Kredyty we frankach szwajcarskich posiada dziś ponad 700 tys. kredytobiorców w Polsce. Z niepokojem obserwują oni kursy walut. Każde drastyczne umocnienie się franka szwajcarskiego powoduje, że są oni zmuszeni do spłacania wyższych rat kredytowych. Porównując kredyty we frankach szwajcarskich oraz kredyty hipoteczne w złotówkach i tak jednak te pierwsze są stosunkowo tańsze. Mają one bowiem niższe oprocentowanie.
W ostatnim czasie frank szwajcarski uległ znacznemu osłabieniu, chociaż do powrotu do cen sprzed 2008 roku jeszcze daleko. Szwajcarska waluta wyceniana jest na poziomie najniższym od około 20 miesięcy, jeśli chodzi o jej kurs względem euro. Frank szwajcarski może jeszcze bardziej obniżyć swój kurs, jeśli Szwajcaria będzie dążyła do dalszego jego osłabiania. Minister Finansów w Szwajcarii wypowiada się, że silny frank jest dla tamtejszej gospodarki poważnym problemem.
Nawet dzisiejszy kurs franka specjaliści uznają za niekorzystnie wysoki dla podmiotów gospodarczych. Wysoka wycena franka nie sprzyja eksportowi, a co za tym idzie, duża część szwajcarskiej gospodarki ma poważne problemy. Minister Finansów w Szwajcarii wyraża opinię, że potrzebne jest dalsze osłabienie szwajcarskiej waluty. Powinno to cieszyć wszystkich kredytobiorców w Polsce, którzy mają kredyty denominowane w walucie szwajcarskiej.
Narodowy Bank Szwajcarii już od półtora roku przeciwdziała nadmiernemu umacnianiu się franka szwajcarskiego. We wrześniu 2011 roku podjął bardzo ważną decyzję dotyczącą interwencji na rynku walutowym. W wyniku takich działań ustalono górny limit wyceny franka wobec wspólnotowej waluty, wynoszący 1,2 euro. Jeśli frank umocniłby się ponad ten poziom, bank centralny Szwajcarii dokonałby interwencji walutowej, wyprzedając posiadane franki szwajcarskie. Po tym ruchu automatycznie doszło do osłabienia franka szwajcarskiego.
Szwajcarska waluta jest na świecie uznawana za bezpieczną przystań, stąd też w okresie kryzysu inwestorzy masowo zaczęli w nią inwestować, wycofując swój kapitał z bardziej ryzykownych aktywów, między innymi z rynku giełdowego. Niepewność w strefie euro powoduje, że waluta europejska osłabiała się przez wiele tygodni wobec franka.
Narodowy Bank Szwajcarii może podjąć decyzję o kolejnej interwencji walutowej, pod naciskami różnych ugrupowań politycznych i organizacji, które chcą chronić swoją gospodarkę przed nadmiernym umocnieniem się franka.
Przed kryzysem gospodarczym, w latach 2006-2008 frank szwajcarski był wyceniany na poziomie 2-2,5 zł, a w połowie 2011 roku notowania franka przewyższyły granicę 4 zł. W ten sposób nawet dwukrotnie wzrosły zobowiązania Polaków, którzy zaciągnęli w erze „taniego franka” kredyty walutowe.