Kredyt na Święta – jak wybrać najlepszą ofertę bankową i uniknąć pułapek?
Specjaliści rynkowi alarmują, że organizacja świąt w tym roku pociągnie za sobą bardzo wysokie koszty. Żywność cały czas drożeje, podobnie jak inne dobra. Kupno wszystkich produktów spożywczych niezbędnych do wyprawienia uczty wigilijnej, jak również zaopatrzenie się w prezenty dla najbliższych, wymagać więc będzie sporych nakładów finansowych. Skąd na to wszystko brać pieniądze, kiedy pensja ledwo wystarcza od pierwszego do pierwszego?
Wiele osób z tego względu jest zainteresowanych zaciągnięciem kredytu czy szybkiej pożyczki. Banki wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów, tworząc specjalne oferty kredytów świątecznych, bez zbędnych formalności. Już dziś, na miesiąc przed świętami banki wystosowują ofertę „kredyt na święta”, kuszą sprzedażą ratalną i szybkimi pożyczkami bez BIK. Przemierzający centra handlowe są atakowani z różnych stron reklamami i promocjami finansowymi, ale trzeba powiedzieć, że o kredyt świąteczny w tym roku nie będzie tak łatwo, jak jeszcze w poprzednich latach.
Najczęściej kredyt przeznaczony na wydatki świąteczne to kredyt konsumencki. W ubiegłych latach banki chętnie i powszechnie dawały klientom pieniądze na święta na określony procent, ale dziś z jednej strony są one zobowiązane do skrupulatnej kontroli udzielanych kredytów przez rekomendację Komisji Nadzoru Finansowego, a z drugiej – klienci sektora bankowego w naszym kraju charakteryzują się coraz mniejszą zdolnością kredytową. Publikowane raporty dotyczące zadłużenia Polaków wskazują, że kryzys gospodarczy mocno dał się we znaki klientom indywidualnym, dlatego jest im coraz trudniej terminowo spłacać zobowiązania finansowe.
W poprzednich latach banki wymagały jedynie do uzyskania kredytu bankowego pozytywnej historii kredytowej w BIK, dziś jest to zdecydowanie za mało. Bank odmówi udzielenia kredytu na święta, podobnie jak każdego innego, jeśli podczas badania zdolności kredytowej klienta wykryje jakiekolwiek nieprawidłowości w spłacaniu rat kredytów, czy nawet rachunków za media i telefon.
Z powodu znaczącego zaostrzenia polityki kredytowej przez banki, na pewno cieszą się wszystkie instytucje pozabankowe, które udzielają pożyczek. Jeśli bank odmówi klientowi udzielenia kredytu na święta, ten uda się do firmy pożyczkowej.
Reklamy telewizyjne, ulotki i wielkie billboardy – wszystko to atakuje klientów ze wszystkich stron ofertami kredytów świątecznych. Jednocyfrowe oprocentowanie kredytów, małe marże bankowe, czy też dodatkowe prezenty i gratisy od banków – w reklamach wszystko wygląda przepięknie, ale generalnie – nie warto sugerować się reklamą przy wyborze najlepszej oferty kredytu świątecznego. Prawdziwe, niskie odsetki mogą dostać tylko nieliczni.
Większość banków oferuje specjalny kredyt na święta Bożego Narodzenia. Pierwszym z nich jest PKO BP, proponujący klientom kredyt „Max Pożyczka Mini Rata”, na minimalną kwotę 500 zł, a maksymalną – 20 000 zł. Minimalne oprocentowanie kredytu w PKO BP wynosi 6,99%, a w niektórych przypadkach bank rezygnuje ze swej prowizji. Okres kredytowania maksymalnie wynosi 96 miesięcy. Większy limit kredytu świątecznego oferuje Fortis Bank Polska, bowiem można w nim zaciągnąć kredyt gotówkowy nawet na 75 tys. zł, ale minimalne oprocentowanie wynosi 9,90%. Kredyt klient może spłacać przez 60 miesięcy, a w tym czasie jego konto osobiste z pakietem „L” jest bezpłatne. Do 100 000 zł pożyczki na dowolny cel zaciągniemy w Pekao S A, oprocentowanie jest tam ustalane indywidualnie, a raty kredytu można spłacać przez 72 miesiące.
Minimalna prowizja przy udzielaniu pożyczki w tym banku wynosi 0%. CitiHandlowy, co prawda ma jednocyfrowe oprocentowanie kredytu świątecznego, ale pobiera od klientów prowizje, wynoszącą od 1 do nawet 5%. Kredyt można w tym banku spłacać przez 84 miesiące. „Pilna pożyczka” w Multi Banku pozwala na uzyskanie na święta od 1 tys. do nawet 150 tys. zł, gdzie oprocentowanie minimalne wynosi 7,9%. Co prawda, bank pobiera 3% prowizję, ale dług można spłacać do 60 miesięcy.
Takie samo oprocentowanie kredytu świątecznego proponuje Eurobank, ale pozwala on na zaciągnięcie „kredytu w 15 minut” w wysokości 120000 zł. Bank ten w ramach promocji daje klientowi standardowe konto osobiste lub pozwala na miesięczną przerwę w spłacie kredytu. Ciekawą ofertę na święta ma Lukas Bank. Jest to kredyt na maksymalnie 80 tys. zł, oprocentowany na 8,99%, ale bank pobiera minimalnie 5% prowizję za jego udzielenie. W celu podwyższenia kwoty kredytu gotówkowego, Lukas Bank akceptuje połączone dochody małżonków.
Każdorazowo, przy staraniu się o kredyt na święta, albo porównywania ofert bankowych, należy brać pod uwagę wysokość prowizji bankowej w złotówkach, a także wszystkie opłaty dodatkowe. Samo podanie prowizji czy oprocentowania kredytu to zbyt mało, aby stworzyć obraz kosztów kredytowych, jakie ponosi klient. Kiedy podpisujemy umowę, przyjrzyjmy się wysokości obowiązkowego ubezpieczenia kredytu, marżom i prowizjom. Warto jest poprosić doradcę bankowego o wcześniejsze wyliczenie wysokości raty, harmonogramu kredytu oraz całkowitego kosztu jego zaciągnięcia.
Dzięki temu unikniemy przykrych niespodzianek w przyszłości. Najlepiej podpisywać umowę nie przed samymi świętami, bowiem w ferworze zakupów i przygotowań można niedokładnie przeczytać umowę, co nie jest korzystne dla klienta. Nie ma przy tym czasu na gruntowne zapoznanie się z regulaminem, dołączanym do umowy w ramach jej warunków. Często zawarte są w nim istotne informacje, które rzutują na koszty kredytu.
Na koniec zaznaczmy tylko, że od umowy kredytowej klient może odstąpić w przeciągu 7 dni od chwili jej podpisania. Gwarancją są przy tym przepisy prawa polskiego.
M.M.
bankowynet.pl