Do niedawna kredyty walutowe były w Polsce bardzo popularne. Kredytobiorcy najczęściej decydowali się na zaciągnięcie kredytu hipotecznego w walucie obcej, zwłaszcza we franku szwajcarskim. Dziś sytuacja ta wyraźnie uległa zmianie. Powodem są tu oczywiście rosnące kursy walut obcych. Dziś kredytobiorcy posiadający kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich, zmuszeni są płacić bardzo wysokie raty kredytowe, a ich zadłużenie jest wyższe, niż w momencie zaciągania kredytu. To skutecznie odstrasza innych klientów banków, którzy wybierają, czy zaciągnąć kredyt w złotówkach czy w walutach obcych.
O ile klientów chcących zaciągnąć kredyt w euro czy we frankach szwajcarskich, jest bardzo mało, to jeszcze na dodatek istnieje niewiele banków, które chciałyby takich kredytów udzielić. Mocny frank szwajcarski, który jeszcze kilka miesięcy temu był wyceniany na takim samym poziomie jak euro, a także zawirowania na rynkach walutowych, stanowią zbyt duże ryzyko dla instytucji kredytowych. Banki solidarnie wycofują się z oferty kredytowania hipotecznego we frankach szwajcarskich. Jeśli klient chce zaciągnąć kredyt w walucie obcej, a nie w złotówkach, może liczyć na otrzymanie oferty na przykład w euro czy w dolarach. Kredyty walutowe są o tyle atrakcyjne dla klientów, że mają one zdecydowanie niższe oprocentowanie niż kredyty złotowe, a co za tym idzie, miesięczna rata kredytowa również jest od nich dosyć niska.
Wielu kredytobiorców zadaje ekspertom bankowym pytanie, czy w ogóle w dzisiejszych, kryzysowych czasach, opłaca się zaciągać kredyty w walucie obcej, czy też bezpieczniej i bardziej korzystniej dla kredytobiorców jest zapożyczać się w walucie rodzimej? Nie można w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na to pytanie. Bankowcy mówią jedynie, że najbardziej wskazane jest zaciągnięcie kredytu hipotecznego w takiej walucie, w jakiej uzyskuje się dochody. Wówczas zmiany jej kursów nie mają dla kredytobiorcy żadnego znaczenia, bowiem cały czas spłaca dokładnie taką samą ratę w walucie obcej.
Ograniczeniem w kwestii zaciągania kredytów w euro czy w dolarach jest zdolność kredytowa. Banki na ogół wymagają wyższych zarobków od kredytobiorców, wnioskujących o kredyty w walucie obcej. Dzieje się tak dlatego, że banki przy wyliczaniu zdolności kredytowej dla kredytów w walucie, muszą wziąć pod uwagę ryzyko wahań kursowych. Jednocześnie, inne zasady wyliczania zdolności kredytowej są tu podyktowane wprowadzanymi przez Komisję Nadzoru Finansowego, rekomendacjami.
Dla kredytów walutowych rata kredytu nie może przekroczyć 42% dochodów kredytobiorcy, a zdolność kredytowa zgodnie z zaleceniami rekomendacji SII będzie przeliczona z uwzględnieniem maksymalnie 25 letniego okresu kredytowania.
Kosztem, który kredytobiorca zapożyczający się w walucie obcej, musi brać pod uwagę, jest spread, czyli różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty, w której jest denominowany kredyt. Kredyt wypłacany jest klientowi po niższym kursie kupna, ale jego spłata następuje już po wyższym kursie sprzedaży. Różnica w cenie waluty pokrywana jest przez klienta.
Zaletą kredytów w walucie obcej niewątpliwie jest ich niższe oprocentowanie, ale jednocześnie, banki najczęściej dla takich kredytów ustalają wyższe marże kredytowe niż w przypadku kredytów złotowych.