3.5 C
Warszawa
poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościŻycie osobiste gwiazd odbija się na wizerunku banków

Życie osobiste gwiazd odbija się na wizerunku banków

szymon_majewskiZatrudnianie gwiazd show biznesu w reklamach to częsta praktyka wielu firm i instytucji. Znana twarz szybciej zachęci do zakupu produktu lub usługi, niż nieznajoma aktorka wynajęta do reklamy. Dlatego też farby do włosów reklamuje Anna Przybylska, sprzęt AGD znanej marki Agnieszka Radwańska, a sieć telefonii komórkowej państwo Lewandowscy. Po celebrytów i aktorów często sięgają również banki w swoich długofalowych akcjach wizerunkowych i reklamowych. Nie brakuje przykładów takiego działania.
Marek Konrad od lat związany jest z ING Bankiem Śląskim, Szymon Majewski z bankiem PKO BP, a Piotr Adamczyk z Eurobankiem. W znane twarze zainwestował w szczególności bank BZ WBK. W jego reklamach telewizyjnych można było zobaczyć zagranicznych i polskich aktorów. Wystąpili w nich: Gerard Depardieu, John Cleese, Danny DeVito, Antonio Banderas, Chuck Norris, Kevin Spacey czy Anna Dereszowska i Arkadiusz Jakubik. Czy jednak zawsze zatrudnienie gwiazdy wychodzi na dobre bankom? Niestety, nie. Życie osobiste celebrytów może uderzać w pozytywny wizerunek banków, jaki chcą one budować z pomocą gwiazd show biznesu. Nie mogą jednak zakazać gwiazdom jakiegokolwiek zachowania. Stąd pojawiają się pewne problemy.
Justyna Kowalczyk na zakręcie życiowym
W ostatnich dniach we wszystkich mediach nie ustają dyskusje i komentarze na temat polskiej mistrzyni biegów narciarskich – Justyny Kowalczyk. Okazało się bowiem, że złota medalistka z Soczi pomimo udanego życia zawodowego i wielu sukcesów w sporcie, jest w ciężkiej depresji. Jej życie osobiste nie jest usłane różami. Justyna Kowalczyk udzieliła Gazecie Wyborczej obszernego wywiadu, w którym „rozlicza się” niejako z przeszłością. W perspektywie ostatnich 3 lat przeżyła wiele ciężkich chwil. Teraz chciała o tym wszystkim opowiedzieć, co może być uznawane za pewien element terapii. Miała dość udawania kogoś, kim absolutnie nie jest. Niemniej, jej wywiad, pomimo że zainteresował i poruszył całe społeczeństwo, ma również wpływ na wizerunek banku, z którym mistrzyni jest związana od pewnego czasu.
Justyna Kowalczyk mówiąc o swojej trudnej sytuacji osobistej bez wątpienia nie zastanawiała się nad wpływem wywiadu na Raiffeisen Polbank, który firmuje swoją twarzą. Właściciele tego banku nie będą mieli raczej większych kłopotów wizerunkowych po słowach mistrzyni. Jednakże nie pomoże to w umocnieniu pozycji Raiffeisen Banku na rynku. Dla większości odbiorców jej wywiad sprawił, że jest jeszcze bardziej lubiana, niż dotychczas. Stała się bliższa zwyczajnym ludziom, którzy również miewają podobne problemy w swoim życiu prywatnym. Kibice zaczynają jej współczuć, a to niekoniecznie przełoży się pozytywnie na wizerunek Raiffeisen Polbanku. Zatrudnienie Justyny Kowalczyk w reklamach tej marki bankowej było podyktowane jej sukcesami, pracą i ambicją, a także wytrwałością w dążeniu do celu pomimo jakichkolwiek przeciwności losu. Być może ten ostatni aspekt „walki” polskiej mistrzyni zostanie w pewien sposób zaakcentowany przez Raiffeisen Polbank. Na razie bank nie zamierza zrywać współpracy z Kowalczyk, choć w podobnych okolicznościach zakończyła się współpraca z aktorami Jerzym i Maciejem Stuhrem. Oni reklamowali swoją twarzą Raiffeisen Bank. W momencie, kiedy Stuhr senior szykował się do walki z nowotworem, reklamy z oboma panami przestały pojawiać się w mediach. Być może współpraca właśnie wówczas się zakończyła, a może o braku ich kontynuacji zdecydowało coś zupełnie innego.
Sukces internetowy Jacka Braciaka
Jacek Braciak to jeden z najlepszych, najbardziej charakterystycznych aktorów w Polsce. Nie boi się podejmowania trudnych, wymagających ról. Występuje on od 2011 roku w reklamach ING Banku Śląskiego, razem z Markiem Konradem, Wojciechem Błachem, czy Anną Kuleszą. Jacek Braciak w ostatnim czasie jest sławny zwłaszcza w Internecie, za sprawą nagrania, na którym jedzie samochodem i wypowiada się, nie przebierając w słowach i używając wielu wulgaryzmów, co myśli o reformie ZUS, OFE, czy premierze Tusku i jego współpracownikach. Nagranie było odtwarzane ponad 1,7 mln razy w serwisie YouTube. Nie ulega wątpliwości, że jego występ, choć poruszający i stanowiący jego prywatną opinię na temat systemu emerytalnego i osób rządzących krajem, wpływa na wizerunek ING Banku Śląskiego, który firmuje swoją twarzą. Bank najprawdopodobniej w najbliższym czasie, póki sprawa nie ucichnie, nie będzie angażował do współpracy reklamowej Jacka Braciaka. Najpewniej odetnie się od takiej kontrowersji, opierając się na Marku Konradzie trzymającym wciąż fason, jako stonowana instytucja finansowa.
Nieudany kontrakt banku z celebrytem
Dwa wspominane przykłady dotyczące wpływu życia prywatnego na wizerunek reklamowanego przez sportowców i aktorów banków, nie wpłyną zanadto na budowany wizerunek. W przeszłości jednak niektóre banki dokonały nietrafionych „inwestycji” w znane twarze, które przyniosły im więcej szkody niż pożytku. Swego czasu Inteligo reklamowało swoje usługi z Marią Peszek w roli głównej. Kontrowersyjną piosenkarką, której wypowiedzi wzbudzają często konsternację.