Wedle zapewnień premiera Donalda Tuska, powiększona stawka podatku VAT, wynosząca 23 i 8%, miała obowiązywać jedynie przez trzy kolejne lata. Niemniej jednak, nowa ustawa przewiduje powrót do 22% stawki VAT nawet dopiero za 8 lat.
Należy zaznaczyć, że jeśli dług publiczny naszego kraju przekroczy w ciągu najbliższych trzech lat 55% PKB, VAT znów zostanie podniesiony. Eksperci rynku finansowego już teraz sugerują, że scenariusz taki może znaleźć potwierdzenie w rzeczywistości już w 2012 roku. Podwyżka stawek podatku dochodowego ma przynieść budżetowi państwa rok rocznie średnio 7 mld zł dodatkowych przychodów, jak wskazują rządowe obliczenia.
Pierwsza podwyżka VAT zakłada obowiązywanie stawek 23 i 8 procentowych, zamiast 22 i 7 procentowych. Premier w sierpniu tego roku zapewniał, że wzrost podatków jest rozwiązaniem wyłącznie tymczasowym i po upływie trzech lat stawki z całą pewnością wrócą do obecnego poziomu. Trzeba powiedzieć, że takie rozwiązanie rzeczywiście znalazło się w projekcie nowelizacji ustawy VAT, jednakże choć przepisy nie zostały jeszcze uchwalone, to rząd już przyjął ich nowelizację. Nowe przepisy, które modyfikują ustawę o podatku VAT znalazły się w projekcie zmian do ustawy o finansach publicznych.
Pierwotnie, ustawa zakładała, że jednopunktowa podwyżka stawek VAT, która zacznie obowiązywać z dniem 1 stycznia 2011 roku, potrwa do 2014 roku. Nowelizacja dodała jednak do tego okresu 5-letni mechanizm kolejnych wzrostów podatku oraz jego powrotu do stawek 22 i 7 %.
Jeśli polski dług publiczny przekroczy próg ostrożności, wytyczony na pułapie 55% PKB, w kolejnych latach obligatoryjnie wprowadzane będą kolejne, 1 punktowe podwyżki VAT. Po osiągnięciu stawek 25 i 10 %, w następnych latach VAT ma z założenia stopniowo spadać o jeden punkt procentowy rocznie, aż powrócimy do stawek 22 i 7 %. Jeśli zatem później przekroczymy wyznaczony próg, podwyżka będzie obowiązywać dłużej.
Przekroczenie progu ostrożnościowego w 2013 roku spowoduje więc, że do stawek 22 i 7% VAT można będzie powrócić dopiero w 2018 roku, czyli aż 4 lata później, niż zapowiadał to uprzednio Donald Tusk. Rząd w uzasadnieniu do ustawy stara się uspokoić podatników tym, że dług w ogóle nie powinien osiągnąć poziomu 55% PKB i założenia przyjęte w nowelizacji są jedynie warunkowe. Eksperci są mniej optymistyczni od rządu i ich zdaniem grozi nam opcja, w której podwyżki VAT zakończą się w perspektywie aż 8-letniej, a na dodatek stawka VAT wyniesie maksymalnie aż 25%.
M.M.
bankowynet.pl