Możliwość składania w sądach pozwów zbiorowych wyraźnie zainteresowała niezadowolonych klientów banków i zmotywowała ich do działania. W niedawnym pozwie zbiorowym przeciwko BRE Bankowi wzięło udział 220 klientów, a w Internecie zbierają się kolejne grupy osób, chcące składać następne pozwy. Mowa tu chociażby o klientach banku Raiffeisen.
W dobie kryzysu gospodarczego banki musiały masowo odrzucać wnioski kredytowe klientów, nawet te, które wstępnie zostały zaakceptowane, co znacząco nadszarpnęło ich dobry wizerunek w branży. Na dodatek, wprowadzały one daleko idące podwyżki prowizji, ale udało im się wytłumaczyć przed klientami, że jest to akt wyższej konieczności. W tych trudnych czasach banki nie zanotowały masowego odpływu klientów, ani też większej liczby osób, jakie chciałyby walczyć o swoje prawa w sądach.
BRE Bank postarał się o wyciszenie najgłośniejszego bankowego protestu konsumenckiego, gdzie ponad 20 tysięcy klientów walczyło o uznanie, iż mBank i Multibank spisały z nimi bezprawne umowy o kredyt hipoteczny i w myśl tychże umów zawyżały raty. BRE Bank postanowił dogadać się z liderami grup składających pozwy w sądach.
Dziś sytuacja przedstawia się nader dramatycznie. Bankowcy zbyt wcześnie uznali, że nie ma zagrożenia kolejnymi sprawami sądowymi. Masowe protesty klientów przerodziły się w składanie pozwów zbiorowych. Powstała nowa grupa osób walczących z bankami – „Grupa na bank”, składająca się z pracowników kancelarii prawnych, działająca pod patronatem rzecznika praw konsumenta.
Tydzień temu, pomimo wstępnych wątpliwości dotyczących wysokich kosztów obsługi prawnej, udało się zebrać wymaganą grupę 90 osób i istnieje już możliwość złożenia pozwu zbiorowego. Każdego dnia do „Grupy na bank” dołączają nowi członkowie. Na początku tego tygodnia było ich ponad 220. Kancelaria prawna zamyka listę chętnych do złożenia pozwu przeciw BRE Bankowi 15 listopada.
Ze strony BRE Banku słychać głosy, że konfrontacyjna strategia klientów nie da rezultatów, a to z uwagi na to, że bank cały czas jest otwarty na dialog. Jak twierdzi rzecznik BRE – Kompromis można wypracować w zupełnie inny sposób, nie na drodze sądowej.
Nie tylko ten bank może mieć problemy z niezadowolonymi klientami. W chwili obecnej już kilkunastoosobowa grupa niezadowolonych klientów banku Raiffeisen szuka kancelarii prawnej, która by w ich imieniu złożyła pozew zbiorowy. Klienci uważają, że bank oszukuje ich na kredytach i inwestycjach. Grupa chcąca wystąpić na drogę sądową nazywa się „Nabici w Santander”. Twierdzi ona, że hiszpański bank podpisał niezgodne z prawem umowy hipoteczne.
Jeśli obu grupom uda się złożyć pozwy zbiorowe prawdopodobnie wywoła to nową falę konsumenckich protestów antybankowych, które będą mniej lub bardziej uzasadnione.
M.M.
bankowynet.pl