Od kwietnia tego roku aż 1,5 mln przedsiębiorców, zaliczanych do grona najmniejszych firm, ma większe obciążenia finansowe wynikające z konieczności płacenia składki na ubezpieczenie wypadkowe. Oficjalnie, powodem podwyżek jest to, że górnicy mieli w ostatnim czasie więcej wypadków, dlatego też dla wszystkich firm, także małych i mikro, podniesione zostały składki na ubezpieczenie wypadkowe.
Co ma wspólnego górnictwo z handlem czy usługami? Wbrew pozorom, jeśli chodzi o ubezpieczenia wypadkowe, bardzo wiele. Otóż, sklepy i firmy zatrudniające do dziewięciu pracowników, muszą płacić na ubezpieczenie wypadkowe, bez względu na branżę w której funkcjonują, tyle samo – 50% stawki w najbardziej ryzykownym sektorze, czyli połowę tego co górnicy.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie potrafi udzielić spójnej odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje. Co ciekawe, jeśli pracowników jest więcej, choćby dziesięciu, składka na ubezpieczenie wypadkowe będzie łącznie niższa.
Można więc wysnuć wniosek o tym, że większe firmy są traktowane lepiej, niż mniejsze. W ich przypadku bowiem wysokość składki na ubezpieczenie wypadkowe jest ustalana indywidualnie, na podstawie ryzyka w danej branży. Z kolei, w małych firmach stawka na ubezpieczenie jest narzucona i opiera się na sytuacji w branży, gdzie występuje najwyższy poziom wypadków w pracy, tj. w górnictwie.
O ile mniejsze przedsiębiorstwa od kwietnia tego roku płacą więcej na ubezpieczenie wypadkowe, o tyle większość dużych firm i tych z sektora MSP płaci mniejszą składkę. Ministerstwo Pracy po tegorocznej aktualizacji zdecydowało się na obniżenie składek dla 50 z 64 grup zawodowych. Z drugiej strony, stawki w górnictwie poszły w górę, co automatycznie stworzyło podwyżkę dla najmniejszych firm. Paradoksalnie, mikroprzedsiębiorcy płacą dziś więcej za swoich pracowników za ubezpieczenie wypadkowe, niż większe firmy, nawet należące do takiej samej branży.
Dziś duże firmy mają mniejsze obciążenia z tytułu płatności składek na ubezpieczenie wypadkowe, co wpływa na zmniejszenie budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przez niższe składki wpłynie do niego w tym roku o 86 mln zł mniej, niż rok temu, a w kolejnych latach o 136 oraz 144 mln zł mniej. Tą swoistą dziurę budżetową FUS skutecznie mają załatać małe firmy, z wyższą składką ubezpieczeniową.