5.3 C
Warszawa
sobota, 20 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościUwaga na pułapki w umowach bankowych

Uwaga na pułapki w umowach bankowych

Shaking handsPodpisując jakąkolwiek umowę – z pracodawcą, z bankiem, z firmą ubezpieczeniową czy też ze sprzedawcą, klient zawsze powinien ją punkt po punkcie przeczytać i przeanalizować. Jeśli jeden z punktów okazuje się dla niego niejasny, musi pytać drugą stronę o wyjaśnienia, albo zwrócić się o pomoc do prawnika.

Dzięki takiemu zachowaniu uniknie on nieprzyjemnych często konsekwencji zawierania umów z niekorzystnymi klauzulami. Nie można zakładać, że bank, jako instytucja regulowana przez Komisję Nadzoru Finansowego, nie będzie umieszczał w umowach tzw. haczyków, które na przykład powiększają koszty zaciąganego kredytu bankowego. Jakie jeszcze pułapki czekają na klientów banków?

Największym problemem dla konsumenta jest to, że wiele umów bankowych, podobnie jak ofert i regulaminów, jest pisanych przy użyciu specjalistycznego żargonu, który w wielu przypadkach nie jest kompletnie zrozumiały przez przeciętnego klienta. Powinna zawsze być w zastosowaniu zasada, że jeśli nie rozumiemy niektórych punktów umowy, nie podpisujemy jej pochopnie. W ogóle klient nie powinien zawierać umowy kredytowej na tym samym spotkaniu z pracownikiem banku, na którym ją otrzymał. Powinien mieć czas na zapoznanie się z umową i dołączoną do niej tabelą opłat i prowizji bankowych.

Zawsze powinniśmy dokładnie czytać umowy bankowe, zwłaszcza tekst napisany małym druczkiem, w którym mogą kryć się bardzo ważne informacje. Dla klienta najważniejsze będą informacje o kosztach w umowach podpisywanych z bankiem. Specjaliści radzą, aby każdorazowo przy podpisywaniu umowy bankowej skoncentrować się na zapisach odnoszących się do wysokości opłat.
Jeśli podpisujemy umowę kredytową, powinniśmy zwrócić uwagę nie tylko na oferowane przez bank oprocentowanie kredytu, czy wysokość marży bankowej, ale na Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania, czyli wskaźnik wyrażony w procentach, ujmujący całkowity koszt zaciąganego kredytu, a więc nie tylko jego oprocentowanie, ale też na przykład prowizję za przystąpienie do kredytu.

Często reklamy czy materiały ofertowe banków mogą podawać inne koszty korzystania z pewnych produktów bankowych, niż te ujęte w umowach. Nie można liczyć zawsze na pełną uczciwość banku i na to, że umieści on takie same warunki konta bankowego czy karty kredytowej w umowie, jak te zamieszczone w materiałach promocyjnych. Częstym problemem w umowach z bankiem jest zakres i koszt ubezpieczenia dodatkowego przy kredytach i pożyczkach. Jeśli bank żąda wykupienia ubezpieczenia, sprawdźmy, przed czym takie ubezpieczenie chroni kredytobiorcę. Bardzo często można spotkać się z praktyką, że zakres ubezpieczenia jest tak okrojony, że śmiało można jego koszt przyrównać do prowizji za przystąpienie do kredytu bankowego.