Kredyty we frankach są poważnym problemem dla około 500 tys. rodzin w Polsce. Szacuje się, że właśnie tylu jest kredytobiorców, którzy kilka lat temu zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu w walucie szwajcarskiej. Jeszcze 10 lat temu bankowcy przekonywali, że franki są tak stabilną walutą, że nie ma możliwości, aby ich kurs diametralnie wzrósł.
Klienci więc chętnie zaciągali kredyty w walucie szwajcarskiej zwłaszcza, że koszt takiego kredytowania był niższy, niż w przypadku zaciągania kredytów w złotówkach. Jak pokazała historia, kredyty we frankach stały się o wiele bardziej kosztowne w związku z wysokim wzrostem kursu franków. Dziś frank kosztuje około 3,4-3,5 zł, a w momencie zaciągania kredytów mógł on kosztować 2-2,5 zł. Przez to zarówno samo zadłużenie kredytobiorców, jak i bieżące raty kredytowe, są wyższe.
Dlaczego kredytobiorcy decydowali się na zaciąganie kredytów we frankach szwajcarskich, które były obarczone ryzykiem zmiany kursu waluty kredytowania? Było to spowodowane głównie tym, że ich oprocentowanie było niskie. Oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich składa się z dwóch elementów – marży bankowej oraz zmiennej wartości LIBOR. LIBOR jest stawką ceny pieniądza na rynku międzybankowym i jest bazą ceny kredytów hipotecznych zaciągniętych we frankach szwajcarskich. LIBOR utrzymuje się już od pewnego czasu na zerowym poziomie. Spowodowane jest to niskimi stopami procentowymi w Szwajcarii, która w ten sposób chce przeciwdziałać zbyt dużemu umacnianiu się franków szwajcarskich na świecie, zwłaszcza wobec euro.
Czy możliwe jest, aby LIBOR nagle wzrósł – do poziomu 2-3%? Takie pytanie zadają sobie kredytobiorcy posiadający kredyty denominowane we frankach szwajcarskich. Teoretycznie, zawsze jest to możliwe, zwłaszcza w dłuższej perspektywie czasu. Patrząc na historyczne wykresy wartości LIBOR-u widać, że był on na poziomie ponad 2% jedynie wówczas, gdy gospodarka Szwajcarii i gospodarka światowa dynamicznie wzrastały. Dziś taki scenariusz jest mało prawdopodobny.
Dlatego też powstaje problem, czy opłaca się ubezpieczać kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich od ryzyka wzrostu LIBOR-u w czasie? Takie zabezpieczenie proponuje swoim klientom Getin Bank. Produkt ten jest zabezpieczeniem dla kredytobiorcy przed wzrostem wskaźnika LIBOR, które zaczyna funkcjonować dopiero wówczas, gdy LIBOR przekroczy 2%. Koszt ubezpieczenia przed wzrostem stawki LIBOR wynosi 2,59% od wartości zadłużenia i jest doliczany do łącznej kwoty kredytu pozostałej do spłaty. Bank zastrzega ponadto, że okres trwania takiej ochrony może być krótszy niż okres spłaty kredytu hipotecznego. Aby koszt ubezpieczenia się zwrócił, przynajmniej przez kilka lat LIBOR musiałby pozostawać na poziomie wyższym niż 2%. Dopiero wtedy bowiem Getin Bank wziąłby na siebie spłatę kosztów kredytu klienta, liczonych od nadwyżki ponad kwotę 2% LIBOR-u. Specjaliści twierdzą, że nikłe są szanse na to, aby w czasie trwania ubezpieczenia od wzrostu LIBOR-u przez kilka lat pozostawał on na tak wysokim poziomie.