8 sierpnia 2011 roku zapisze się w historii jako jeden z najgorszych dni dla giełdy w Nowym Jorku. Wall Street zanotowało spadki i to rzędu 4-5%. Giełdy zniżkowały głównie z uwagi na złe wyniki, które stały się udziałem największych banków. Im bliżej było końca sesji giełdowej, tym większe spadki mogliśmy zaobserwować. Eksperci twierdzą, że w ostatniej godzinie na giełdzie zapanowała panika. Indeks Dow stracił w tym dniu ponad 600 punktów, a indeks S&P 500 zbliżył się do granicy 1100 punktów.
Giełdy na Wall Street zniżkują z uwagi na obniżenie przez agencję Standard & Poor`s ratingu wiarygodności kredytowej Stanów Zjednoczonych, z poziomu maksymalnego AAA do AA+. Jest to wydarzenie niespotykane, bowiem agencja ratingowa jeszcze nigdy nie zdegradowała obligacji skarbowych USA.
Agencja wyjaśniła, że podjęła takie kroki, bowiem nie jest do końca przekonana o tym, że plan redukcji deficytu budżetowego uchwalony przez Kongres, rzeczywiście okaże się być wystarczający do znaczącego zmniejszenia zadłużenia USA.
Analitycy sądzą, że najbliższe tygodnie nie będą najlepsze dla indeksów Nasdaq i S&P 500. W rzeczy samej, sierpień może okazać się najgorszym miesiącem dla giełdy od października 2008 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z kryzysem gospodarczym na świecie.
Na ostatniej sesji giełdowej na Wall Street w ostatnich chwilach notowań, Dow Jones Industral zniżkował o 5,54% do poziomu 10.810,76 punktów, a Nasdaq Comp. Spadł o 6,9%, wynosząc 2.357,69 punktów. W ich ślady poszedł indeks S&P 500 tracąc 6,66% wartości, do 1.119,53 punktów.
Warto zwrócić uwagę na to, że indeks zmienności CBOE, wskazujący poczucie strachu u inwestorów, wzrósł 8 sierpnia o ponad 40 punktów. Dziś jest na najwyższym poziomie od marca 2009 roku. Wśród największych firm w Stanach Zjednoczonych zdecydowanie najwięcej stracił w poniedziałek, 8 sierpnia, Bank of America. Spadki w jego przypadku wyniosły aż 16%.
Powodem tego było złożenie do sądu pozwu przez AIG, który oskarża Bank of America o sprzedaż przewartościowanych obligacji opartych o hipoteki. Jednocześnie, pozwany odrzuca wszelkie oskarżenia firmy ubezpieczeniowej AIG. Spadkom nie oparły się akcje firm przemysłowych. Akcje spółek paliwowych na Wall Street traciły w ciągu dnia o ponad 4%.
Złe wyniki Wall Street automatycznie przełożą się w kolejnych dniach na spadki na europejskich giełdach, zwłaszcza, że wiele krajów unii walutowej znajduje się w co najmniej trudnej sytuacji. Jedyną pozytywną informacją dla inwestorów jest to, że Europejski Bank Centralny będzie skupował obligacje włoskie i hiszpańskie, chcąc ratować od bankructwa te kraje Eurolandu.
M.M. – bankowynet.pl
źródło: PAP