4 sierpnia 2011 roku nerwowość na europejskich giełdach sięgnęła zenitu. Inwestorzy masowo zaczęli pozbywać się akcji, w wyniku, czego spadki wielu walorów stały się faktem. Indeks największych 20 spółek akcyjnych na polskiej giełdzie, WIG20 zanotował w tym dniu jedną z największych zniżek w tym roku. Pod koniec notowań jego kurs spadł do poziomu 2 460,59 punktów.
Łącznie, na zamknięciu sesji WIG20 tracił 3,547% wobec poprzednich notowań. Osiągnął poziom 2 487,66 punktów. Najwyższa zniżka 4 sierpnia 2011 roku, jeśli chodzi o indeks 20 największych spółek na polskiej giełdzie papierów wartościowych, wyniosła 4,60%. W tej grupie największe straty zanotowała spółka KGHM, które wyniosły 6,5%.
Nie najlepiej radził sobie również indeks najmniejszych spółek sWIG80, który w trakcie notowań spadł o 5,19%. O 4,45% zniżkował mWIG40. Na koniec sesji wynik indeksu średnich spółek wyniósł ostatecznie 4,62% na minusie. Wartość indeksu ustabilizowała się zaś na poziomie 2 450,73 punktów. Podobne spadki stały się udziałem indeksu sWIG80. Na koniec dnia, 4 sierpnia, spadł on o 4,36% i wyniósł 10 129,39 punktów. Indeks WIGdiv spadł o 3,57% i wyniósł dokładnie 959,20 punktów.
W wyniku spadków wszystkich, najważniejszych indeksów polskiej GPW, również i główny indeks WIG musiał się obniżyć. Jego zniżka w trakcie sesji wyniosła 4,18%, a jego wartość osiągnęła pułap 42 673,71 punktów. Ostatecznie, podczas zamknięcia giełdy WIG tracił 3,836% wobec poprzedniej sesji giełdowej i osiągnął poziom 42 828,22 punktów.
Czwartkowa sesja giełdowa na polskiej GPW nie była korzystna dla samych spółek. Aż 349 spółek notowanych na giełdzie zniżkowało, a 18 nie zmieniło swojego poziomu. 38 spółek zanotowało wzrosty. Zdecydowanie największe spadki stały się udziałem walorów spółek POLCOLORIT, która zniżkowała o 18,5%, CALATRAVA, ze spadkiem rzędu 16,4% oraz SFINK, który zanotował spadek wynoszący 16,2%.
Nie tylko na polskiej GPW notowano w czwartek, 4 sierpnia, spadki. Również w Europie giełdy miały niemałe problemy. Inwestorzy w Unii Europejskiej wyraźnie obawiają się tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Wielu ekspertów wyraża obawę o to, że gospodarka USA może znów wejść w fazę recesji. Innym, poważnym problemem, który powoduje spadki na europejskich giełdach, to widmo kryzysu zadłużenia w strefie euro. Już niebawem bowiem możemy obserwować bankructwo następnych państw europejskich.
Nic więc dziwnego w tym, że indeksy w Europie zniżkowały. Główny indeks Wielkiej Brytanii, FTSE 100 zniżkował o 3,43%, do granicy 5 393,14 punktów. Podobna skala spadku wystąpiła w Niemczech, gdzie indeks DAX na zamknięciu notowań giełdowych spadł o 3,4% i wyniósł tym samym 6 414,76 punktów. Na Węgrzech indeks BUX spadł o 2,24% i osiągnął poziom 20 067,15 punktów. Największa skala spadków w Europie stała się udziałem francuskiego indeksu CAC 40, który zniżkował o 3,9% i wyniósł 3 320,35 punktów.
M.M. – bankowynet.pl
źródło: Onet Biznes