Minęło już ponad 3 miesiące od chwili wygaszenia programu kredytów preferencyjnych „Rodzina na swoim”. Przez kilka lat program cieszył się coraz większą popularnością wśród polskich kredytobiorców. Pozwalał on bowiem na zaciągnięcie kredytu hipotecznego z dopłatami z budżetu państwa. Dzięki takim kredytom koszty kredytowe ponoszone przez kredytobiorcę wyraźnie się zmniejszały. Dopłata mogła wynieść maksymalnie do 50% odsetek należnych bankowi i wypłacana jest kredytobiorcom przez pierwsze osiem lat okresu kredytowania.
Po zakończeniu programu kredytyw preferencyjnych „Rodzina na swoim” rząd planował uruchomienie nowego programu wsparcia rynku nieruchomości mieszkalnych oraz osób noszących się z zamiarem zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Mowa tu o programie „Mieszkanie dla młodych”, który również miał obejmować dofinansowanie kredytobiorców, ale tylko w przypadku kupowania przez nich mieszkań z rynku pierwotnego. Dopłata miała być wypłacana jednorazowo, przed uruchomieniem kredytu i mogła ona stanowić wkład własny na kredyt mieszkaniowy. Jak wiadomo, program „Mieszkanie dla młodych” zostanie uruchomiony, ale nie w terminie pierwotnie zapowiadanym przez rząd – czyli w 2013 roku, ale dopiero od 1 stycznia 2014 roku.
W chwili obecnej więc nie funkcjonuje żaden program wsparcia dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne na zakup mieszkania lub budowę domu. To powoduje, że akcja kredytowa w polskich bankach z miesiąca na miesiąc obniża się. „Puls Biznesu” zwraca uwagę na niekorzystne położenie polskich banków. Coraz mniej kredytobiorców w ogóle decyduje się na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego, a wiele wniosków składanych przez kredytobiorców jest odrzucanych przez same banki, z uwagi na niską zdolność kredytową wnioskodawców lub niespełnianie przez nich wytycznych założonych w rekomendacjach Komisji Nadzoru Finansowego.
Związek Banków Polskich podaje, że tylko w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2013 roku banki udzieliły kredytów o wartości 5,14 mld zł. W porównaniu z poprzednimi latami jest to słaby wynik. Wystarczy podać, że w I kwartale 2009 roku, kiedy mocno dawał się nam we znaki kryzys gospodarczy na świecie, banki udzieliły kredytów na kwotę 7,61 mld zł.
Rynek mieszkaniowy w Polsce znajduje się w niekorzystnej kondycji i trudno oczekiwać, aby do czasu uruchomienia programu „Mieszkanie dla młodych” ta sytuacja mogłaby ulec zmianie. Jeśli nie zmieni się koniunktura gospodarcza w kraju, nie można prognozować, że akcja kredytowa w bankach, nawet po poluzowaniu polityki kredytowania przez KNF, zwiększy się.