18.2 C
Warszawa
środa, 1 maja, 2024

Ropa drożeje

Ropa drożejeNa stacjach benzynowych od dłuższego czasu widać rosnące ceny paliw. Przełamana została psychologiczna granica 5 zł za litr benzyny, a na tym podwyżki cen paliw mogą się nie skończyć. Przyczyną takiej sytuacji jest oczywiście wciąż drożejąca ropa. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia ponad 2 lata temu. Wciąż osłabiający się dolar wobec europejskiej waluty okazał się być motorem napędzającym zwyżkę notowań ropy naftowej.
Słaba waluta amerykańska była idealnym pretekstem do podbicia cen tego surowca. Kurs ropy naftowej marki Brent pokonał swobodnie poziom aż 96 dolarów i znalazł się tym samym na najwyższym poziomie, licząc od września 2008 roku.
Nowy Rok przyniósł kierowcom nieco niższe ceny na stacjach paliw. Kierowcom dało to nadzieję na tańsze tankowanie. Ceny ropy w tym czasie spadły z 96 dolarów do 92,3 dolarów za baryłkę ropy. Niestety, ta korekta okazała się być bardzo krótkotrwała, bowiem już 4 stycznia, we wtorek, za baryłkę tego „czarnego złota” należało zapłacić 96,41 dolarów, czyli o 0,7% więcej, niż jeszcze dzień wcześniej, kiedy to ceny podskoczyły o niemalże dwa dolary na jednej baryłce ropy naftowej.
W dużej mierze to działania podejmowane przez inwestorów spowodowały, że ceny ropy naftowej poszybowały aż tak wysoko. Ze względy na zerowe stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych, w Japonii i w Europie, inwestorzy zaczęli poszukiwać wyższych stóp zwrotu na surowcach. Masowa produkcja dolarów podjęta przez Rezerwę Federalną sprawiła, że pod koniec grudnia ubiegłego roku spekulacyjna długa pozycja w kontraktach na ropę naftową była niemalże równie wielka, co w roku 2007.
Ostatnim, ale nie mniej ważnym, powodem do podbijania cen czarnego złota, stały się wieści z Alaski, gdzie ze względu na wyciek, postanowiono zamknąć główny rurociąg transportujący ropę do portu w Valdez. Analitycy uspokajają opinię publiczną i inwestorów, zapewniając, że przerwa w transporcie ropy na pewno okaże się krótkotrwała, a dostawy z Alaski nie zostaną bynajmniej wstrzymane, ale to nie zahamowało gry na zwyżkę notowań ropy. Takie ruchy nie tracą na popularności.
W naszym kraju, wpływ bardzo drogiej ropy jest potęgowany przez względnie wysoki kurs amerykańskiej waluty. Dolar kosztuje dziś w okolicach trzech złotych, co sprawia, że baryłka ropy naftowej Brent kosztuje już 290 złotych. Latem 2008 roku, kiedy ropa kosztowała rekordowe 147 dolarów za baryłkę, polskie rafinerie płaciły 309 złotych, czyli jedyne 6,6% więcej, niż teraz. W rezultacie, ropa jest najdroższa od 27 miesięcy, co odbija się na kieszeniach kierowców tankujących benzynę i ropę na stacjach.
źródło: Bankier.pl,
K.K., “Ropa najdroższa od 27 miesięcy”.