12.9 C
Warszawa
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościRaport finansowy 06-10.09.10

Raport finansowy 06-10.09.10

Raport finansowy 06-10.09.10Rząd coraz poważniej zaczyna rozważać możliwość wprowadzenia od nowego roku podatku bankowego. Projekt nowelizacji ustawy dotyczącej podatku VAT jest już gotowy. Zakłada on podwyżkę VAT od 1 stycznia 2011 roku, która miałaby obowiązywać przejściowo przez kolejne 3 lata. Podwyższenie stawek VAT do 5, 8 i 23% z założenia ma przynieść wzrost wpływów do budżetu o około 6,2 mld zł rocznie. Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, twierdzi, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce mogą w tym roku przekroczyć łącznie 10 mld euro. Zakłada on jednocześnie, że w przyszłym roku będą one jeszcze wyższe. Warto nadmienić, że w I półroczu zagraniczne podmioty zainwestowały w Polsce 6,3 mld euro. IPOS na zlecenie Ministerstwa Finansów przeprowadził badania dotyczące możliwości wprowadzenia euro w Polsce.
Według badań, liczba Polaków, którzy wyrażają sprzeciw w tej kwestii zwiększyła się z 43 do 47%, z kolei liczba zwolenników przyjęcia wspólnej waluty uległa zmniejszeniu z 43 do 38%. Dane gromadzone przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że w ciągu siedmiu ostatnich miesięcy wartość eksportu wyniosła 264 mld zł i była wyższa niż rok temu o 9%. Wartość importu z kolei sięgnęła niemalże 290 mld zł i wzrosła o 8%. Ujemne saldo wymiany handlowej wyniosło 24,4 mld zł i było tym samym o 300 mln zł niższe, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Mijający tydzień na warszawskiej giełdzie papierów wartościowych należy zaliczyć do całkiem udanych, bowiem główne indeksy zanotowały wzrost w większej skali niż najważniejsze giełdy w Europie. Liderem wzrostów okazał się być WIG20, który zwyżkował o prawie 2%. Niemniej jednak, bohaterem ostatnich 5 sesji był wskaźnik szerokiego rynku, który co prawda wzrósł tylko o 1,7%, ale to w zupełności wystarczyło do tego, by znalazł się w pobliżu szczytu z połowy kwietnia. Do tego poziomu zabrakło mu raptem 300 punktów, czyli około 0,6-0,7%. WIG20 pomimo wykazywania większej dynamiki wzrostu musi jeszcze poczekać na sięgnięcie szczytów notowań, bowiem do tego poziomu brakuje mu jeszcze 3%. Na tle dobrych notowań obu wspominanych wskaźników najgorzej wypada indeks najmniejszych firm. Pomimo faktu, że od początku lipca znajduje się on w trendzie wzrostowym, przerywanym zaledwie niewielkimi trzema korektami, to do kwietniowego szczytu jeszcze mu daleko – około 4%.
W obrębie subindeksów branżowych najlepiej w ubiegłym tygodniu poradził sobie WIG Spożywczy, zwiększając swą wartość o 4,6%. Jego wzrost zależał od wzrostu kursu Astraty o 20%, Kernela o ponad 5,5%, Mispolu o 11%, walorów Jutrzenki o ponad 4%, czy też akcji Pamapolu, które zwyżkowały o 7%. Dobre notowania stały się udziałem subindeksu WIG Budownictwo, który wzrósł o niemalże 3%. Znaczny udział w jego wzroście miała 6% zwyżka kursu akcji PBG oraz 4% wzrost akcji Mostostalu Zabrze i Mostostalu Płock. Nie najgorzej zaprezentował się sektor bankowy, którego indeks zyskał 1,7%. Najsłabiej w grupie subindeksów branżowych wypadły WIG Telekomunikacja i WIG Informatyka, choć ich wskaźniki nadal były na plusie.
Światowy rynek walutowy został opanowany przez dwie waluty – jena i franka szwajcarskiego, które są uznawane za względnie bezpieczne w niepewnych czasach. Euro w ostatnim tygodniu spadło do najniższego w historii poziomu – 1,276 franka. Wspólna waluta zanotowała jednoczesne osłabienie wobec jena, choć nie było ono aż tak znaczące jak w przypadku franka. Euro osłabiło się również wobec dolara i w mijającym tygodniu miało poważne problemy z utrzymaniem się powyżej pułapu 1,27 dolara. Dopiero pod koniec tygodnia euro odrobiło część strat wobec jena, franka i dolara, ale według specjalistów nie można tego uważać za bardziej trwałą tendencję. Niezbyt korzystne nastroje inwestorów na rynku walutowym nie sprzyjają naszej walucie, która podobnie jak euro – notuje osłabienie. Powodem pogarszania się nastrojów na światowych rynkach finansowych są obawy o wyhamowanie dynamiki globalnej gospodarki, powrót niepokoju o ogólną kondycję europejskich banków oraz o spowolnienie krajów, które najbardziej zagrożone są kryzysem finansowym. Te elementy składowe spowodowały ucieczkę kapitałów do walut uznawanych za najbardziej pewne – dolara, jena i franka.
Najgorsze chwile złoty przeżył na początku tygodnia, ale już jego końcówka przyniosła poprawę sytuacji. Dolar zdrożał z 3,03 zł w poniedziałek do niemal 3,12 zł w środę, choć przed południem w piątek płacono za niego już tylko 3,08 zł. W przypadku wspólnej waluty zmiany kursu złotego nie były tak znaczne. W poniedziałek za euro płacono 3,92 zł, a w piątek 3,93 zł. Umacniający się na światowym rynku frank szwajcarski drożał mocno również u nas. W środę płacono za niego ponad 3,09 zł, czyli o 11 groszy więcej niż w poniedziałek. W piątek przed południem walutę szwajcarską wyceniano na 3,02 zł.
Pomimo, że polskie banki nie korzystały z rządowej pomocy, kwestia podatku bankowego zdaje się być już przesądzona. Rząd Donalda Tuska rozważa wprowadzenie podatku bankowego, który byłby analogiczny do rozwiązań znanych z Wielkiej Brytanii. Od 2011 roku na Wyspach banki mają płacić podatek od aktywów, pomniejszonych o kapitały własne i depozyty detaliczne. Stawka podatku wyniesie 0,04% i sukcesywnie będzie zwiększana do 0,07%. Natomiast PiS ma nieco inną propozycję. Planowana podwyżka VAT o 1 pkt proc. ma zostać w myśl polityków tej partii zarzucona i zastąpiona podatkiem od aktywów banków w wysokości 0,39 %, co dałoby kasie państwa ponad 5 mld zł rocznie. Podobny pomysł zgłosił również SLD. Większość Polaków jest przeciwna wprowadzeniu podatku bankowego, ponieważ obawia się, że banki przerzucą koszty nowego obciążenia na klientów. Według badań przeprowadzonych przez firmę badawczą IQS aż 57% obywateli jest przeciwna wprowadzeniu podatku od banków.
Jest już niemal pewne, że pakiet kontrolny BZ WBK zostanie przejęty przez hiszpański Santander Bank. Już we wrześniu ma nastąpić finał transakcji.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Stanisław Kluza powiedział, że niewykluczone, że w tym roku cały sektor bankowy zanotuje bardzo dobry wynik. Może on być o 30% lepszy niż w 2009 roku. Istnieją realne szanse, że wynik będzie na poziomie 10 mld zł. Zysk netto sektora bankowego po dwóch kwartałach bieżącego roku wzrósł do 5,42 mld zł i był o 22% wyższy niż rok wcześniej. W 2009 roku było to 8,7 mld zł.
Niezadowoleni klienci BRE Banku wspólnie z kancelarią prawną Wierzbowski Eversheds oraz miejskim rzecznikiem praw konsumenta, zamierzają złożyć zbiorowy pozew przeciwko bankowi. Klienci domagają się odszkodowania za bezprawne zapisy w umowach dotyczące punktu, uzależniającego wysokość oprocentowania kredytów od decyzji zarządu BRE.
Polbank EFG podejmuje nowe kroki, zmierzające do przekształcenia się w bank uniwersalny. Wkrótce zamierza uzupełnić swoją ofertę o nowe, brakujące produkty, takie jak konto młodzieżowe, karty z mikroprocesorem, linię kredytową w rachunku osobistym, limit kredytowy w koncie osobistym, czy też polecenie zapłaty.
BOŚ bierze udział w walce z niezdrową żywnością. W chwili obecnej w Polsce można zauważyć billboardy z hasłem „To śmieci tuczą dzieci”.
M.M.
bankowynet.pl