Już wkrótce jeden z największych polskich ubezpieczycieli, PZU, ma zmienić zasady wypłacania pracownikom wynagrodzenia. Będzie to oznaczało wprowadzenie dodatków, które wypłacane będą w zależności od zaangażowania w pracę i osiąganych wyników. Siłą rzeczy, PZU zamierza zlikwidować wypłacane dotychczas nagrody jubileuszowe i roczne oraz comiesięczne stałe premie.
Dotychczas, premie miesięczne wynosiły maksymalnie 25% wynagrodzenia miesięcznego, z czego zaledwie połowa była uzależniona od wyników. Resztę dostawał każdy, bez względu na to, jak wypełniał swoje obowiązki zawodowe. PZU zapowiada, że premie pracownicze będą wyższe i maksymalny ich pułap zostanie ustalony na 30% wynagrodzenia należnego pracownikom w danym kwartale. Niemniej jednak, pracownicy nie będą już mogli liczyć na uzyskanie stałej premii, ponieważ w całości będzie ona uzależniona od efektów wykonywanej pracy. Tryb realizacji zadań służbowych i zaangażowanie w nie pracownika będą oceniane przez pracodawcę. Skutkiem tego, najwyższe premie dostaną pracownicy najlepiej pracujący, ale ci, którzy często spóźniają się do pracy, biorą dni wolne na żądanie i nie wykazują chęci wytężonej pracy, nie dostaną żadnej premii. Nowy system pozwoli pracodawcy na lepszą i bardziej sprawiedliwą ocenę pracowników i szansę docenienia tych, którzy wyraźnie wyróżniają się na tle innych. To dzięki nim podnosi się realna wartość PZU i powinni zostać z tego tytułu wynagrodzeni.
PZU argumentuje, że zmiany w systemie wynagradzania pracowników są konieczne, aby skutecznie ich motywować. Poza wszystkim, należy je wprowadzić po to, aby PZU dostosowało się do istniejących standardów rynkowych.
Oprócz zmian w systemie wypłacania premii pracowniczych, mają zniknąć nagrody jubileuszowe i roczne. To budzi największy sprzeciw wśród samych pracowników. Związki zawodowe twierdzą, że takie posunięcie ze strony PZU spowoduje znaczne zmniejszenie dochodów osób pracujących w Towarzystwie.
W chwili obecnej PZU zatrudnia około 12,5 tys. osób, ale nie wszystkich dotkną wspominane zmiany w systemie wynagradzania. Obejmą one pracowników administracyjnych i biurowych, likwidatorów szkód oraz archiwistów. Jeśli związki zawodowe i pracodawca nie osiągną porozumienia, wówczas PZU będzie zmuszone przeprowadzić zwolnienia grupowe.
Pracownicy PZU już w chwili obecnej prowadzą spór zbiorowy przeciwko pracodawcy, z uwagi na brak podwyżek w ciągu dwóch ostatnich lat. Wynagrodzenia nie wzrosły nawet o inflację. PZU zwalnia też pracowników – w 2010 roku zwolnienia grupowe spowodowały, że pracę w Towarzystwie ubezpieczeniowym straciło około 2,5 tys. osób, a w 2011 roku – 1,2 tys. osób.