Posiadanie oszczędności na tzw. czarną godzinę daje nam komfort psychiczny, ponieważ w nieprzewidzianych sytuacjach życiowych zawsze możemy sięgnąć po te środki finansowe. życia. Bez względu na to, jak wiele oszczędności znajduje się w naszej dyspozycji, nie powinniśmy trzymać ich w domu, w przysłowiowej skarpecie, jak czynili to nasi dziadkowie i pradziadkowie. Przechowywanie pieniędzy w domu powoduje, że sukcesywnie tracą one swoją wartość. Dlatego też trzeba pozwolić, aby oszczędności pracowały.
Wielu ludziom wydaje się, że samo otwarcie konta w banku i złożenie na nim swoich oszczędności, jest wystarczające dla ochrony ich wartości przed inflacją. Tymczasem, rachunki osobiste w swej standardowej formie nie posiadają oprocentowania, albo jest ono tak niskie, że nie odczuwalne dla właściciela konta.
Tymczasem, jeśli tą samą kwotę pieniędzy, która przechowywana jest na koncie bankowym, zainwestowalibyśmy, przyniosła by ona wymierne profity. Klienci nie chcąc ryzykować uszczuplenia swoich oszczędności, lokują je na bezpiecznych depozytach bankowych. Lokaty w bankach dziś nie dają tak wysokiego oprocentowania, jak jeszcze kilka lat temu, ale wiele z nich posiada oprocentowanie zdolne uchronić pieniądze klientów przed rosnącą inflacją, nawet jeśli od odsetek odejmiemy podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki.
Firma doradztwa finansowego Expander wyliczyła, że jeśli nie zainwestowalibyśmy 10 tys. zł oszczędności, tylko schowali je w domu, to po 5 latach, w wyniku inflacji, pieniądze te straciłyby na swej wartości nabywczej ponad 1,4 tys. zł. Takie wyliczenia powinny skłonić klientów do tego, aby inwestować pieniądze, jakie mają zabezpieczyć ich „na czarną godzinę”. Lokatę zawsze można zerwać, a w wielu bankach nie traci się przy tym wszystkich odsetek, tylko ich część. Są i takie instytucje bankowe, które oferują swoim klientom elastyczne lokaty. Wystarczy utrzymywać na nich swoje środki finansowe np. przez miesiąc, aby po upływie tego czasu móc w każdej chwili, bez utraty zysków, zerwać umowę lokaty. To wygodna i co najważniejsze – bezpieczna forma inwestowania oszczędności, dostępna w zasadzie dla każdego.
Expander, powołując się na badania Fundacji Kronenberga, podaje, że 44% z nas trzyma swoje oszczędności na rachunku osobistym, który przynosi znikome odsetki. Kolejne 11% Polaków trzyma pieniądze w domu. Oznacza to, że ponad połowa obywateli Polski traci rok rocznie część swoich oszczędności tylko dlatego, że ich nie inwestuje.