W mediach pojawiały się ostatnio doniesienia o tym, że Prawo i Sprawiedliwość proponuje wprowadzenie podatku dla banków, wzorem chociażby Węgier. Przychylne takiemu postulatowi są partie PO i SLD, ale nie chcą one rezygnować z wprowadzenia wyższych stawek podatku VAT. PiS natomiast powołując się na to, iż podatek od banków nie uderzy w obywateli, proponuje całkowite zaniechanie podwyższania podatku VAT. Należy się jednak zastanowić, czy na pewno wprowadzenie podatku dla banków nie będzie w ogólnym rozrachunku kosztem dla klienta?
Związek Banków Polskich twierdzi, że konsekwencją wprowadzenia podatku bankowego będzie natychmiastowe podwyższenie cen usług bankowych, tj. marż na kredyty, bądź też obniżenie oprocentowania lokat, które i tak w chwili obecnej nie są za wysokie.
Propozycja opodatkowania banków pojawiła się dosyć niespodziewanie, zważywszy na to, że jeszcze parę tygodni temu jakimkolwiek planom w tym względzie zaprzeczał resort finansów. Premier Donald Tusk jednak po posiedzeniu rządu na koniec sierpnia przyznał, że nad ustawą wprowadzającą podatek bankowy, trwają już prace, niemniej jednak podkreślił on, że propozycja nowego podatku jest bardzo ostrożna i nie uderzy zbyt mocno w sektor finansów.
Idea opodatkowania banków oczywiście nie wzbudza entuzjazmu bankowców, którzy zgodnie uważają, że za dodatkowe koszty instytucji finansowych zapłacą klienci.
Nadal nie wiadomo, jaki kształt miałby przybrać podatek bankowy. Na razie pewne jest, że rząd rozważa jego wprowadzenie, wzorowane na rozwiązaniach znanych z Wielkiej Brytanii. Tam obciążenie objęło wyłącznie niektóre rodzaje operacji finansowych, które niosły określone ryzyko dla banków. Na mapie Europy można wskazać już wiele krajów, w których funkcjonować ma podatek od banków. Na sektor finansowy nałożył go rząd Węgier, a także niemiecki parlament, który zamierza przeznaczyć tak pozyskane środki finansowe na fundusz ratunkowy dla sektora finansowego. Kolejne kraje zastanawiają się nad możliwością wprowadzenia podobnych rozwiązań podatkowych, czego przykładem jest Francja.
Z szacunków polityków PiS, którzy w ubiegłym tygodniu wsparli pomysł opodatkowania banków, wynika, że dzięki temu można będzie ściągnąć do budżetu państwa aż 7,1 mld zł, jeśli podatek naliczany byłby od bankowych aktywów. Natomiast politycy SLD proponowali przyjęcie podatku w innej formie, która dałaby 3 mld zł wpływów do budżetu.
Skutki wprowadzenia podatku bankowego mogą być dużo większe, niż jedynie obciążenie kosztami klientów. Nowa danina na rzecz fiskusa może w konsekwencji zniechęcić banki BNP Paribas i Santander do kupna udziałów w BZ WBK. Jeśli banki te miałyby wziąć pod uwagę możliwość uzyskania mniejszych dochodów z takiej inwestycji, przejęcie pakietu kontrolnego BZ WBK okazałoby się nieopłacalne. Wówczas BZ WBK zostałoby prawdopodobnie przejęte przez państwowy bank PKO BP, co na pewno byłoby korzystne dla naszego rządu.
M.M.
bankowynet.pl