Minister Boni zaprezentował na konferencji prasowej projekt ustawy, która ma zmienić sposób funkcjonowania Otwartych Funduszy Emerytalnych. W konsekwencji wprowadzenia jej w życie, OFE będą dostawać mniejszą niż w chwili obecnej, część naszych składek emerytalnych. W najbliższych dwóch latach, tj. 2011 i 2012 ma to być 2,3%, zaś później – 2,8% w 2013 i 2014, 3,3% w 2015 i 2016 oraz 3,5% w 2017 roku.
Jednocześnie zmianie ulegną limity inwestycji w akcje. Dotychczas OFE mogły trzymać w nich 40% posiadanych środków. W kolejnych latach limity miałyby rosnąć o 2,5 lub 2%, w 2020 ma to być 62% środków.
Prawdopodobnie, w ciągu najbliższych 10 lat, fundusze emerytalne zainwestują o 52 miliardy złotych mniej na GPW, jeśli projekt Michała Boniego zostanie uchwalony. W opinii analityków, nie będzie to miało większego wpływu na sytuację w obrębie naszej warszawskiej giełdy. Negatywne skutki zmian w systemie emerytalnym mogą jednak pojawić się w kolejnych latach.
Według prognoz rządowych, do 2020 roku, Polacy do II filaru mają wpłacić 330 mld zł, z tego 145 mld zł trafi do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Z tej kwoty na zakup akcji OFE będą mogły przeznaczyć maksymalnie 82 mld zł, a gdyby zostały zachowane dzisiaj obowiązujące zasady, byłoby to 134,5 mld zł. Najbardziej odczuwalne dla OFE ograniczenie wpływu środków będzie w latach 2011-2012, ponieważ na inwestycje giełdowe będą miały odpowiednio o 65 i 54% mniej niż obecnie.
Wraz z upływem czasu różnica ta będzie maleć, ponieważ rosnąć będzie udział OFE w odprowadzanej przez wszystkich pracowników, składce. W 2020 roku fundusze emerytalne będą miały na zakupy akcji mniej więcej 75% kwoty, którą dysponowałyby według obecnych zasad.
Analitycy giełdowi twierdzą, że zmniejszenie kwot przekazywanych funduszom emerytalnym, nie odbije się w sposób znaczący na sytuacji na warszawskiej giełdzie, przynajmniej jeśli chodzi o najbliższą przyszłość. Można przyrównywać sytuację do tego, jakby od codziennych obrotów odjąć 20-30 mln zł, co przy ich sumie wynoszącej 900 mln zł, jest kwotą naprawdę mało znaczącą. Specjaliści są zaniepokojeni zbyt wolnym wzrostem limitów inwestycyjnych. Co prawda, proponowane zmiany w zakresie OFE przez rząd nie zatrzęsą warszawskim parkietem, ale jednocześnie mogą wyraźnie ograniczyć funkcjonowanie funduszy emerytalnych w przyszłości. Wielu jest zdania, że OFE zostaną w taki sposób zmarginalizowane do poziomu utrzymywania obecnych aktywów.
Jak wskazują obliczenia, aktywa Otwartych Funduszy Emerytalnych pod koniec 2010 roku wyniosły ponad 221 mld złotych. To o ponad 19% więcej niż przed rokiem i o 37% więcej niż na koniec 2008 roku, gdy OFE zanotowały spadek aktywów w skali roku, ale to w związku z ogólnoświatowym kryzysem finansowym.
Rząd twierdzi, że pomimo ograniczenia środków przekazywanych do OFE, ich aktywa na koniec 2020 roku wzrosną do 577 mld zł, z czego 326 mld zł stanowić mają inwestycje w akcje spółek giełdowych.
M.M.
bankowynet.pl