Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości, dotyczący ustawy budżetowej na rok 2011, i to już w pierwszym czytaniu. Projekt budżetu trafi, więc teraz do prac w komisji finansów publicznych. Za przyjęciem wniosku złożonego przez PiS głosowało 160 posłów, ale przeciwnych było aż 225 posłów. 12 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Beata Szydło z PiS, pełniąca funkcję wiceprzewodniczącej sejmowej komisji finansów publicznych, przekonywała w trakcie czwartkowej debaty nad ustawą budżetową na przyszły rok, że projekt jest polityczny i nie ma w nim uwzględnienia ani interesów państwa, ani tym bardziej samych obywateli. Pani wiceprzewodnicząca oceniła, że w projekcie wielce wymowne są planowane podwyżki podatków wobec zaniechania jakiejkolwiek, choćby najmniejszej próby zreformowania finansów publicznych, rozumianej, jako ich konsolidacja.
Równocześnie, Sejm nie zdecydował się na przyjęcie wniosku złożonego przez opozycję, w sprawie odrzucenia rządowego projektu nowelizacji niektórych ustaw, które bezpośrednio wiążą się z ustawą budżetową. W tym wypadku za przyjęciem wniosku głosowało 186 posłów, przeciwko było 224, nikt nie wstrzymał się od głosu. Projekt budżetu zakłada, że przyszłoroczne wydatki państwa wyniosą 313 mld 500 mln 662 tys. zł, z kolei dochody państwa osiągną pułap 273 mld 300 mln 662 tys. zł.
W projekcie ustawy budżetowej zapisano, że maksymalny poziom deficytu może wynieść w przyszłym roku 40,2 mld zł. Dokument ten zakłada, że dochody podatkowe państwa sięgną w 2011 roku 242 mld 670 mln 10 tys. zł. Same dochody związane z wpływami z podatku VAT mają wynieść 119,3 mld zł, z akcyzy 58,7 mld zł, z CIT – 24,8 mld, a PIT – 38,2 mld zł. Rząd przyjął jednocześnie, że tzw. dochody niepodatkowe wyniosą 28 mld 205 mln 638 tys. zł, z tego m.in. z dywidend ma wpłynąć 3 mld 590 mln 500 tys. zł.
Zupełnie inaczej niż w ubiegłym roku, w grupie niepodatkowych dochodów budżetu państwa, rząd zaplanował również wypłatę z zysku NBP. Prognozuje się, że wyniesie ona 1 mld 717 mln zł. Rząd planuje, że wpływy pochodzące z prywatyzacji w przyszłym roku przyniosą 15 mld zł dochodu, wobec 25 mld zł w tym roku. Projekt ustawy budżetowej złożony w Sejmie przez rząd opiera się na założeniu, że PKB wzrośnie o 3,5%, średnioroczna stopa prognozowanej inflacji wyniesie 2,3%, zaś bezrobocie osiągnie na koniec przyszłego roku 9,9%.
Konstytucja pozwala parlamentowi na maksymalnie 4 miesiące prac nad budżetem, licząc od dnia przekazania projektu do Sejmu. Jeśli w tym czasie ustawa budżetowa nie zostanie przekazana prezydentowi, może on w ciągu 2 tygodni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.
Sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła harmonogram, wedle którego 17 grudnia ustawa budżetowa zostanie poddana głosowaniu, zaś najpóźniej 25 stycznia 2011 roku prezydent otrzyma ją do podpisu. 23 grudnia uchwalona przez Sejm ustawa ma trafić do Senatu, a do 12 stycznia 2011 roku powinien on przyjąć określone stanowisko w kwestii ustawy budżetowej. W przypadku, gdy do budżetu zostaną wprowadzone poprawki, ustawa trafi ponownie do Sejmu.
13 stycznia 2011 roku poprawkami senackimi zajmie się sejmowa komisja finansów publicznych. Najpóźniej w dniach 19-21 stycznia następnego roku, na posiedzeniu plenarnym Sejmu zmiany powinny zostać poddane pod głosowanie. Wprowadzone poprawki do dokumentu, wraz z całą ustawą, dnia 25 stycznia mają zostać złożone prezydentowi do podpisu.
M.M.
bankowynet.pl