Jeszcze kilka lat temu można było zarobić naprawdę sporo na korzystnych, jednodniowych lokatach bankowych. Kapitalizacja dzienna znajdująca zastosowanie w ich przypadku okazywała się być kluczowa dla wypracowania przyzwoitych zysków dla inwestorów. Oszczędzający cieszyli się z tego, że od odsetek pochodzących z lokat z kapitalizacją dzienną nie płaci się podatku od zysków kapitałowych, czyli 19% podatku Belki.
W chwili obecnej wycofywane są z rynku owe lokaty antypodatkowe, a związane jest to z wprowadzaniem w życie zmian w Ordynacji podatkowej. Od 1 kwietnia 2012 roku od wszystkich depozytów w bankach, bez względu na termin ich zapadalności oraz tryb kapitalizacji, będzie trzeba płacić podatek na rzecz Skarbu Państwa. Omijanie 19% podatku Belki z lokat jednodniowych stanie się więc zupełnie niemożliwe.
Jak można się domyślać, wraz likwidacją w praktyce lokat jednodniowych, spadnie również przeciętne oprocentowanie lokat terminowych. Co prawda, część banków zdecydowała się na podniesienie oprocentowania tradycyjnych depozytów, ale wyliczając średnią zysków będzie ona niższa, niż dotychczas. To oznacza zdecydowanie mniejsze zyski dla oszczędzających na lokatach bankowych klientów.
W zasadzie już od początku roku polskie banki sukcesywnie wycofują ze swoich ofert lokaty antypodatkowe, bez podatku Belki. Klienci nie odczują więc 1 kwietnia tego roku gwałtownych zmian w tym zakresie, ponieważ zostały one rozłożone w czasie. Po wskazanym terminie każdy zysk z lokaty, nawet ten wynoszący do 2,5 zł, będzie podlegał opodatkowaniu 19% podatkiem od zysków kapitałowych.
Wprowadzenie nowych zasad zaokrągleń w Ordynacji podatkowej dla przeciętnego klienta będzie skutkowało tym, że straci on część swoich oszczędności, od których będzie musiał odprowadzić podatek. Zważywszy na fakt, że jeszcze w 2011 roku lokaty antybelkowe stanowiły aż 20% wszystkich depozytów na rynku, to w tym roku oszczędzający będą musieli pogodzić się z mniejszymi zyskami. Nadal będą mogli inwestować w lokaty jednodniowe, których zaletą jest m.in. elastyczność, ale będą one przynosiły niższą wartość odsetek.
Banki gorączkowo poszukują sposobów i produktów, które byłyby w stanie zatrzymać oszczędności klientów w bankach. Spore zyski mogą przynieść produkty pozwalające na długoterminowe oszczędzanie, ale w ten sposób klient będzie zmuszony do „zamrożenia” na dłuższy czas swoich pieniędzy. Banki planują stopniowo podwyższać oprocentowanie tradycyjnych depozytów terminowych, np. półrocznych czy rocznych.