-3.9 C
Warszawa
sobota, 14 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościCzy Open Finance oszukiwał klientów?

Czy Open Finance oszukiwał klientów?

Klienci z reguły ufają doradcom finansowym. Znacznie łatwiej jest przyjść do fachowca, który wskaże nam, gdzie zaciągnąć kredyt lub z jakiego produktu depozytowego skorzystać, aby pomnożyć posiadane oszczędności, niż samodzielnie szukać właściwej oferty bankowej. Niestety, wychodząc z takiego założenia klienci Open Finance musieli pogodzić się z utratą większej części swojego kapitału.
Złożyli bowiem oszczędności całego życia na pseudo lokatach, które okazały się długoterminowymi planami oszczędzania. Kiedy po 2-3 latach klient postanawiał wycofać pieniądze z depozytu bankowego okazywało się, że niewiele mu zostało. Jego oszczędności bowiem pochłonęły tzw. opłaty likwidacyjne naliczane przez dany bank za zerwanie umowy. Klienci nie byli świadomi tego, jak wysokie będą opłaty likwidacyjne i że aby ich uniknąć, plan oszczędzania musi obejmować np. 15 zamiast 3 lat. Jak doszło do tego, że klientów oszukano lub nieumyślnie wprowadzono w tak poważny błąd?
Protesty oszukanych klientów
W dniu 16 lipca 2014 roku zdesperowani klienci Open Finance i Getin Banku pikietowali w częstochowskich Alejach, przy głównej arterii miejskiej przed placówką Open Finance. Zebrało się kilkanaście osób, które przestrzegały innych przed popełnieniem tego samego błędu, co oni. Opowiadali o swoich przejściach i poprzez tak sformułowaną akcję protestacyjną chcieli wywrzeć wpływ na instytucje finansowe, aby te zwróciły im bezprawnie pobrane pieniądze.
Historie oszukanych klientów
Wiele osób dało się nabrać na wysokie zyski z lokat długoterminowych w Getin Banku, oferowane m.in. za pośrednictwem Open Finance, albo w samym banku. Gazeta Wyborcza już jakiś czas temu opisywała historię klientów z Lublińca, którzy chcieli założyć dwu lub trzyletnią lokatę, pozwalającą na wypracowanie zysków z posiadanych oszczędności. Za namową doradcy, wybrali Getin Noble Bank i program Pareto II. Poinformowano ich, że po trzech latach trwania lokaty będą mogli wypłacić pierwszą i kolejne składki. Zamiast 40 tys. zł otrzymali jedynie 4 tys. zł, a resztę pochłonęły opłaty likwidacyjne za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Wtedy dopiero okazało się, że lokata musiałaby potrwać 15 lat, aby klienci otrzymali swoje pieniądze. Złożyli więc reklamację do Getin Noble Banku, który nie uwzględnił ich roszczeń.
Powiedzieli, że:
„Nie zostaliśmy poinformowani o opłatach likwidacyjnych. Pracownik banku zapewnił nas, że po trzech latach gwarantowana jest wypłata całkowitej kwoty wpłaconych środków, czym wprowadził nas w błąd.”
Rację klientom przyznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który powiedział, że firma Getin Noble Bank wprowadzała w błąd klientów zawierających umowy o długoletni produkt inwestycyjno-oszczędnościowych. Rzeczniczka UOKiK Małgorzata Cieloch tłumaczyła:
„Zdaniem UOKiK konsumenci nie mieli jasnych informacji o ryzyku związanym z zawarciem takiej umowy, choćby w kwestii wcześniejszego jej zerwania i możliwości utraty zgromadzonych oszczędności.”
UOKiK kontynuował, że klienci byli przekonani, że produkt oszczędnościowy Getin Noble Banku zapewni im bezpieczne zyski. Przedstawiano więc im szereg analiz i wykresów, które utwierdzały ich w przekonaniu, że podejmują najbardziej racjonalną decyzję. Informacja o ryzyku utraty części lub nawet wszystkich oszczędności i horrendalnie wysokich kosztach zerwania umowy przed terminem jej trwania nie była przekazywana.
W związku z przeprowadzonym dochodzeniem, UOKiK ukarał Getin Noble Bank kwotą 5,7 mln zł za oszukanie klientów. Kolejna kara w wysokości 1,13 mln zł dotyczyła ulotek reklamowych, na których w niewłaściwy sposób bank podał informacje o zagrożeniach związanych z lokowaniem pieniędzy w długoletnie produkty inwestycyjno-oszczędnościowe. Obecnie Getin Noble Bank odwołał się od decyzji urzędu i czeka na rozpatrzenie sprawy przez sąd.
Czy jest szansa na odzyskanie pieniędzy?
Trudno powiedzieć. Niektórym rzeczywiście się udało, czego przykładem jest Edward Lisiewicz z Częstochowy, który odzyskał pieniądze od Getin Banku. Sąd orzekł, że jest poszkodowanym przez instytucję finansową, która przy zawieraniu umowy o długoletnim planie oszczędzania wprowadziła go w błąd.
„Ja wygrałem z Getin Bankiem, korzystny dla mnie wyrok sądu zapadł w ubiegłym roku” – opowiada Lisiewicz.
W całym kraju może być nawet 5 mln osób, które zostały w podobny sposób oszukane przez doradców finansowych. Tymczasem, prokuratury prowadzą niewiele spraw tego typu. Warto wiedzieć, że można walczyć o swoje prawa i wygrywać w sądzie.
Uwaga na polisolokaty
Po usunięciu z ofert banków lokat antypodatkowych, przy których od odsetek klienci nie musieli opłacać podatku od zysków kapitałowych, eksperci twierdzili, że mogą one zostać skutecznie zastąpione przez tzw. polisolokaty. Taki produkt finansowo-ubezpieczeniowy nie jest stricte depozytem bankowym, ponieważ uwzględnia ochronę z tytułu ubezpieczenia na życie. Jest to ubezpieczenie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Od zysków z polisolokat nie trzeba opłacać podatku, ale uwaga! Są one bardzo zdradliwe, gdyż najczęściej okres inwestycji trwa wiele lat, a jeśli klient zdecyduje się na wcześniejsze jej zakończenie czeka go niemiła niespodzianka w postaci wysokich opłat likwidacyjnych.
Cezary Orłowski, z Wydziału Prawnego Biura Rzecznika Ubezpieczonych potwierdza, że jest coraz więcej skarg na nieuczciwe oferty polislokat. Podkreśla na łamach Gazety Wyborczej, że:
„Polisolokata w żaden sposób nie jest lokatą czy też innym depozytem. Jest po prostu umową inwestycyjną opakowaną w ubezpieczenie, obciążoną ryzykiem związanym m.in. z sytuacją na rynkach kapitałowych.”