Niewielu seniorów w Polsce może zanucić pod nosem: „Wesołe jest życie staruszka”. Wesołe może i bywa, ale na pewno nie wolne od stresów i ciągłej kalkulacji – jak przeżyć do za 799 zł 18 gr do następnej emerytury, tyle bowiem od marca 2012, wynosi najniższa kwota świadczenia emerytalnego. Nic dziwnego, że wielu seniorów decyduje się na „podwyższenie” standardu życia i skorzystania z tzw. odwróconej hipoteki.
Jeszcze dwa lata temu, na polskim rynku działały zaledwie dwie firmy oferujące odwrócony kredyt hipoteczny. Dziś działa ponad 10 tego typu firm. Przybywa także seniorów gotowych skorzystać z możliwości poprawy swoich warunków bytowych.
Na czym polega tzw. odwrócona hipoteka? Senior podpisuje z funduszem hipotecznym umowę, na mocy, której prawa do własności lokalu, nieruchomości przekazuje funduszowi, który w zamian oferuje mu dożywotnią rentę oraz możliwość użytkowania lokalu.
Niestety brakuje w Polsce instytucji oraz organów, które nadzorowałyby funkcjonowanie firm, oferujących „dożywotnią rentę”. Niepokój budzi także brak pełnych i przejrzystych informacji o stanie prawnym i majątkowym firm. Próby dokonania regulacji prawnych spełzły na niczym. Ustawa o odwróconej hipotece oraz rencie dożywotniej utknęła w Sejmie.
Firmy oferujące odwróconą hipotekę, wykorzystują trudne położenie seniorów oraz ich brak rozeznania na rynku nieruchomości, proponując im niekorzystne warunki przejęcia mienia. Jak same przyznają, wartość wypłacanych świadczeń określana jest na poziomie 30-40 proc. realnej wartości nieruchomości. Takie posunięcie, tłumaczą potencjalnym spadkiem wartości nieruchomości przez kolejne lata.
Dziennik Gazeta Prawna, podaje przykład 80-letniego mieszkańca Warszawy, który swoją nieruchomość powierzył Funduszowi Hipotecznemu DOM. Emeryt do końca życia miał otrzymywać 547 zł miesięcznie, niestety otrzymuje zalewie 200 zł, bowiem fundusz odlicza opłatę za… czynsz. Klient otrzymał,co prawda, jednorazową wypłatę w wysokości 20 000 zł, jednak biorąc pod uwagę, atrakcyjne usytuowanie nieruchomości oraz jej rynkową wartość, otrzymane przez 80-latka kwoty są skandalicznie niskie.
Co jeszcze budzi kontrowersje? Przede wszystkim fakt, że firma – fundusz hipoteczny – staje się właścicielem nieruchomości z chwilą podpisania umowy, a nie po śmierci klienta.
Projekt ustawy, przygotowywanej przez Ministerstwo Gospodarki, zakłada, m.in.: regulację sposobu funkcjonowania firm, objęcie ich nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Ustawa ma jednak przede wszystkim zabezpieczyć interesy klientów – w umowie ma jasno zostać zawarte, że klient zrzeka się prawa do nieruchomości, określać warunki wypłaty renty. W oddzielnej umowie, powinna zostać zawarta gwarancja możliwości dożywotniego użytkowania nieruchomości. Zdaniem Ministerstwa Gospodarki, klient powinien mieć możliwość odstąpienia od umowy, a jego spadkobiercy prawo do uzyskania części spadku, która nie została wypłacona.
Dotychczas prawowici spadkobiercy byli różnie traktowani przez fundusze hipoteczne, a suma im należna obliczana była na podstawie „dość dowolnych” obliczeń.