13.2 C
Warszawa
piątek, 11 października, 2024
Strona głównaAktualnościJeśli nie lokaty to co?

Jeśli nie lokaty to co?

kredytOszczędzanie jest jednym ze sposobów na wykorzystanie posiadanych, wolnych środków finansowych. Banki oferują swoim klientom kilka produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych, których celem zasadniczym jest ochrona wartości kapitału oraz wypracowanie zysków. Do niedawna w Polsce najbardziej popularnym narzędziem oszczędzania, były lokaty terminowe. Dziś nie są one już chętnie zawierane, z uwagi na rekordowo niskie stopy procentowe w naszym kraju.

Rada Polityki Pieniężnej od ponad roku utrzymuje bądź jeszcze bardziej obniża stopy procentowe, w wyniku czego główna stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego wynosi 2,5%. Taki poziom stóp nie pozwala bankom na zaoferowanie o wiele wyższego oprocentowania depozytów. Stąd też najprawdopodobniej wynika niechęć klientów do lokat bankowych.

Kto chce lokaty?

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego za pośrednictwem linii telefonicznych przez Homo Homini dla Deutsche Banku PBC, spadek nominalnego oprocentowania depozytów zniechęca Polaków do oszczędzania na lokatach. W ciągu ostatniego roku odsetek Polaków, którzy mają zamiar oszczędzać za pośrednictwem lokat bankowych zmalał z poziomu 31% do 15%. Polityka prowadzona przez RPP ma dodatkowy skutek, bowiem polscy klienci coraz częściej interesują się inwestowaniem pieniędzy w inny sposób, niż wyłącznie na bezpiecznych lokatach. Warto przy tym zaznaczyć, że lokaty zapewniają gwarancję zwrotu kapitału, nawet jeśli bank by zbankrutował. W takim przypadku kwotę kapitału złożonego na depozycie przez klienta wypłaci mu Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Co w zastępstwie lokat?

Skoro banki nie są w stanie zaoferować klientom satysfakcjonującego oprocentowania na lokatach bankowych, jak oszczędzają obecnie Polacy? Homo Homini pokazuje, że coraz częściej interesujemy się alternatywnymi sposobami oszczędzania i inwestowania pieniędzy, takimi jak:

  • Plany regularnego oszczędzania,
  • Inwestycje w aktywa alternatywne, tj. grunty, dzieła sztuki czy wina,
  • Obligacje skarbowe,
  • Jednostki uczestnictwa w Towarzystwach Funduszy Inwestycyjnych,
  • Inwestycje giełdowe,
  • Inwestycje w złoto,
  • Lokaty strukturyzowane.
  • Obligacje w zastępstwie lokat

Lokaty bankowe cieszyły się dużą popularnością wśród polskich konsumentów nie tylko z uwagi na ich solidne oprocentowanie, ale głównie na gwarancję BFG. Nie można było na nich stracić. Na podobnym mechanizmie bazują krótkoterminowe obligacje skarbowe, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród polskich klientów.
W listopadzie 2013 roku pojawiły się na polskim rynku finansowym interesujące obligacje, mianowicie 13-miesięczne krótkoterminowe obligacje skarbowe. Na uwagę zasługuje już okres trwania całej inwestycji. Rzadko kiedy inwestycja trwa 13 miesięcy, najczęściej lokaty czy obligacje obejmują 6-cio czy 12-miesięczny czasookres inwestycyjny. Z obecnie istniejącymi obligacjami skarbowymi jest inaczej.

13-miesięczne obligacje gwarantowały klientom oprocentowanie przekraczające 3% w skali roku, co było wystarczającą zachętą dla klientów banków do zainteresowania się możliwością zainwestowania w nie. Rządowe papiery wartościowe, tzw. trzynastki, cieszyły się tak dużą popularnością, że Ministerstwo Finansów zdecydowało się wypuścić na rynek obligacje 7-miesięczne ze zmienną stopą oprocentowania, rosnącą z biegiem upływu czasu. Ma to w konsekwencji zachęcić inwestorów do utrzymania w posiadaniu obligacji skarbowych przez pełen okres trwania inwestycji, czyli przez 7-miesięcy.

Obecnie resort finansów oferować będzie od lutego 2014 roku w placówkach PKO BP i za pośrednictwem kanałów zdalnych, papiery wartościowe KOS0914 „Krótkoterminowe Obligacje Skarbowe”.

Ile zarobimy na 7-miesięcznej inwestycji?

Takie pytanie zada każdy inwestor, który zainteresuje się możliwością wykupienia od skarbu państwa obligacji 7-miesięcznych. Otóż, Ministerstwo Finansów informuje, że średnie oprocentowanie obligacji wyniesie 2,62% w skali roku. Obiektywnie rzecz ujmując to niewiele, ale może to być lepsza opcja inwestycyjna niż oszczędzanie na wielu bankowych lokatach, oferujących znacznie niższy poziom oprocentowania. Zarówno w przypadku obligacji skarbowych, jak i lokat bankowych, od wypracowanego na nich dochodu należy odjąć podatek od zysków kapitałowych, w wysokości 19%, tzw. podatek Belki. O tyle zostaną pomniejszone więc odsetki wypłacone klientowi przez skarb państwa z tytułu wykupienia obligacji skarbowej.

W praktyce, za każde 100 zł zainwestowane w obligacje klient uzyska po siedmiu miesiącach 101,52 zł. Oprocentowanie doliczane jest do kapitału co miesiąc, dzięki czemu rośnie kwota, od której naliczane są odsetki.
Nawet jeśli przed końcem trwania inwestycji w obligacje rządowe ich posiadacz zdecyduje się na ich zbycie, może przedstawić papiery do wykupu wcześniej, bez utraty naliczonych dotychczas odsetek i bez ponoszenia z tego tytułu opłat.

Nie można obiektywnie rzecz ujmując powiedzieć, że krótkoterminowe papiery wartościowe skarbu państwa to lepsza inwestycja niż lokata bankowa, bowiem wielu bankach znajdziemy ofertę z lepszym oprocentowaniem niż 2,62% w skali roku, czego przykładem jest chociażby eLokata24 w SK Banku, choć ma oprocentowanie zmienne. Dla nowych klientów wielu banków, np. Idea Banku, czekają atrakcyjnie oprocentowane, krótkoterminowe lokaty.