Specjaliści wypowiadają się negatywnie na temat tegorocznej sytuacji w polskiej gospodarce. Większość z nich twierdzi, że w 2013 roku mocno odczujemy kryzys, który rozprzestrzenia się na całym świecie od kilku lat. Polska do 2012 roku całkiem dobrze radziła sobie z widmem kryzysu, ale w końcu musiała mu ulec. W 2013 roku większość Polaków będzie musiała zacząć oszczędzać i stopniowo zmniejszać dotychczasowe wydatki. Wiele osób być może będzie musiało pogodzić się z utratą pracy, a co za tym idzie – utratą źródła zarobkowania.
Jak zwykły obywatel ma przetrwać kryzys? Na to pytanie odpowiadają ekonomiści, wskazując, że każdy z nas musi opracować najlepszy plan zarządzania własnymi finansami. Priorytetem na początek roku ma być to, aby pozbyć się zupełnie zbędnych obciążeń finansowych. Jeśli konsument posiada niespłacone karty kredytowe, czy linie w rachunku bankowym, powinien jak najszybciej się ich pozbyć. Dzięki temu nie będzie musiał dbać o regularną ich spłatę i o pokrycie odsetek wynikających z takich zobowiązań finansowych.
Na trudny, kryzysowy rok 2013 trzeba solidnie przygotować się pod względem ekonomicznym. Polacy powinni zacząć oszczędzać i odkładać pieniądze na tzw. czarną godzinę. Dzięki temu będą mogli lepiej poradzić sobie w momencie, gdy na przykład stracą pracę, nie będą uzyskiwać zasiłku dla bezrobotnych i przez kilka miesięcy pozostaną właściwie bez środków do życia. Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo tego, że taka sytuacja dotknie wielu z nas. Ekonomiści apelują do Polaków o to, aby budowali dla siebie tzw. poduszki ekonomiczne. Im więcej oszczędności będziemy posiadać, tym większe poczucie bezpieczeństwa stanie się naszym udziałem na co dzień. Nagła utrata pracy, obniżenie wynagrodzenia czy nieprzewidziane wydatki nie zaskoczą nas, jeśli będziemy dysponować pewną pulą oszczędności.
Na podstawie badań przeprowadzonych przez ING Bank Śląski można oszacować, ile powinna wynosić wspominana poduszka ekonomiczna dla każdego z nas. ING podaje, że jego respondenci uznali trzy pensje za wartość wystarczającą dla poczucia stabilności finansowej. Jeśli więc zarabiamy 2 tys. zł miesięcznie, nasza poduszka ekonomiczna powinna opiewać na kwotę 6 tys. zł.
Jak oszczędzać w czasach kryzysu? Na lokatach i kontach oszczędnościowych. Wbrew pozorom, nie dla zysków, jakie mogą nam zaoferować banki, ale dla utrudnienia dostępu do posiadanych środków finansowych. Takie oszczędności powinniśmy trzymać na moment, w którym naprawdę będą one potrzebne. Na rynku można znaleźć lokaty, które pozwalają zarobić – 6-7% w skali roku.
Warto wyrobić sobie nawyk oszczędzania, na przykład założyć sobie, że z każdej pensji będziemy odkładać pewną kwotę na konto oszczędnościowe. Oszczędzanie nie jest procesem prostym, zwłaszcza wtedy, gdy mało zarabiamy. W takim wypadku musimy zastanowić się, jakie wydatki możemy zmniejszyć. Jako że statystyczny Polak najwięcej wydaje na jedzenie, powinniśmy zdecydować się na dokonywanie zakupów w dyskontach, zawsze mając ze sobą listę zakupów i nie kupując innych rzeczy, które się na niej nie znajdują.