W społeczeństwie konsumpcyjnym, w jakim przyszło nam żyć, jesteśmy nieustannie kuszeni nowymi ofertami. Czasami tak dogodnymi, że niektóre zakupy przyjmują formę prezentów. Niestety tylko w naszej głowie. Zdaje się, że nie edukowanie ludzi od najmłodszych lat jak odpowiedzialnie funkcjonować w kapitalistycznych realiach jest na rękę wielkim korporacjom i rządom. Wielkie korporacje na tym zarabiają, a rząd się cieszy, że napędzamy gospodarkę. Tylko gdzie jest granica między zdrowym rozsądkiem a żądzą posiadania? Wiele osób nie wie i wpada w tzw. pułapkę kredytową.
Jak wyglądają fakty?
W samym okresie od stycznia do września br. Polacy podpisali ponad 5,6 mln zł umów kredytowych. Jest to jednak mniej niż w rekordowym roku 2008 kiedy to zaciągnęliśmy 7,3 mln zł kredytów konsumpcyjnych, ale aż o 1 mln więcej niż w tym samym okresie w roku 2013. W roku 2014, w tylko trzech kwartałach suma kredytów konsumpcyjnych wyniosła rekordową sumę 57,7 mld zł.
Jak widać reklamy, propozycje rat 0% czy też kredyty konsumpcyjne działają na wyobraźnie. Często takie kredyty stanowią dużą część miesięcznych zobowiązań. Pamiętajmy, też że większość osób posiada również kredyt hipoteczny czy też kredyt samochodowy. Zsumowując te małe 30 zł miesięcznie za ekspres do kawy, 100 zł za nowego laptopa, 300 zł za wakacje dla całej rodziny, 2000 zł za nasz nowy dom i 1000 zł za szybki samochód daje nam prawie 3,5 tysiąca zł miesięcznych zobowiązań. Dla wielu osób taki stan rzeczy jest ponad ich możliwości. Więc jak utrzymać się ponad powierzchnią wody i nie zacząć tonąć w długach?
Pętla zadłużenia
Jedno jest pewne i polecane każdemu. Jeżeli zaczynamy tracić kontrolę nad naszymi miesięcznymi zadłużeniami i pojawiają się pierwsze problemy finansowe, powinniśmy zgłosić się jak najszybciej do banku. Oczywiście nie po to żeby dalej się zadłużać ale żeby renegocjować umowę już zaciągniętych kredytów. Jeżeli nadal posiadamy zdolność kredytową, to możemy skorzystać z kredytu konsolidacyjnego. Takie rozwiązanie może okazać się dla wielu zbawienne. W momencie konsolidacji poprzednich kredytów obniżamy ich koszty. Unikamy przede wszystkim zbędnych kosztów administracyjnych, ponieważ wszystkie poprzednie kredyty łączymy w jeden. Dodatkowo kredyt może ulec pomniejszeniu jeżeli zabezpieczymy go nieruchomością. Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest wydłużony czas spłaty kredytu.
Pamiętajmy jednak, że nasz kredyt konsolidacyjny spowoduje, że nasze całkowite zobowiązanie wzrośnie, jednak nasze miesięczne zobowiązania mogą pomniejszyć się nawet o połowę. To może uratować nie jedno gospodarstwo domowe, pomagając im zachować płynność finansową oraz zdolność do obsługi bieżącego długu.
Jeśli zastanawiasz się nad konsolidacją zobowiązań, sprawdź aktualny ranking kredytów konsolidacyjnych.