W poniedziałek, 18 czerwca bieżącego roku, frank szwajcarski pobił kolejny rekord notowań. Tuż przed godziną siódmą rano był wyceniany na poziomie 3,54 zł. Powodem takiego stanu rzeczy jest opublikowanie przez ekspertów wyników przeprowadzonych stress-testów europejskich banków.
Pojawiły się one na rynku w piątkowe popołudnie, co nie doprowadziło bynajmniej do uspokojenia nastrojów na rynkach. Analitycy już przed weekendem mówili, że najprawdopodobniej poniedziałek będzie nerwowy dla rynku walut i tak też się stało. Powodem rosnącego poziomu franka szwajcarskiego jest też brak osiągnięcia konsensusu w sprawie drugiego pakietu pomocowego niezbędnego dla bankrutującej Grecji. Nie podjęto jeszcze żadnych konkretnych decyzji w tym zakresie.
Niepewność na rynku spowodowała, że inwestorzy masowo zaczęli wyprzedawać euro, a to w naturalny sposób spowodowało nagły spadek kursu złotego. Frank szwajcarski w tym samym czasie wzrósł o kolejne 1,5%, do historycznie wysokiego poziomu 3,54 zł. Wzrost wartości zanotował również dolar amerykański, którego wyceniano na 2,87 zł i euro – o 0,5% w górę, do poziomu 4,04 zł.
Wspólnotowa waluta może w niedalekiej przyszłości zrównać się z kursem franka szwajcarskiego. W poniedziałek, 18 czerwca była wyceniana na 1,405 franka szwajcarskiego. Eksperci szacują, że w tym tygodniu frank szwajcarski może dotrzeć do rekordowego względem złotego poziomu 3,60 zł. Poprawę sytuacji prognozuje się na czwartek, kiedy to będzie miał miejsce szczyt strefy euro w Brukseli, na którym omawiane będą między innymi kwestie pakietu pomocowego dla Grecji.
Przed godziną 13. w poniedziałek, 18 lipca, za franka trzeba było zapłacić 3,52 zł, za dolara – 2,88 zł, a za euro 4,04 zł. Ekonomiści oceniają, że dalsze notowania franka będą uzależnione od tego, co uda się ustalić członkom strefy euro podczas zapowiadanego szczytu w Brukseli. Być może, sensowny kompromis pozwoli na wyhamowanie drogi na szczyt franka szwajcarskiego.
Jeśli na rynek napłyną jakiekolwiek uspokajające informacje czy pomysły rozwiązania kryzysu w Europie, frank może zacząć tracić na wartości. Jest to jednak mało prawdopodobne. Analityk DM BOŚ stwierdził, że do momentu rozwiązania greckich problemów w sferze finansowej, problemy z frankiem mogą się tylko pogłębiać.
Jeśli spotkanie na szczycie w Brukseli okaże się być wiążące, sytuacja na rynku walut może się odwrócić.
M.M. – bankowynet.pl
źródło: Onet.pl