Dziś, z perspektywy czasu wydaje się, że klienci, którzy powierzyli swoje pieniądze para bankowi – Amber Gold, musieli wykazywać się wielką naiwnością. Niemniej jednak, nie zapominajmy, że wiele z tych osób było wykształconych, także w kierunku ekonomicznym. Wydawałoby się więc, że znają się na rzeczy i nie dadzą nabić się w przysłowiową butelkę.
Jeden z klientów Amber Gold tak zaufał zapewnieniom instytucji finansowej, że powierzył w jej ręce zawrotną kwotę oszczędności – 3,2 mln zł. Wszystkich klientów Amber Gold łączy jedna cecha – chcieli zarobić na swoich inwestycjach więcej niż inni. Nie chcieli ponosić ryzyka inwestowania w akcje czy w fundusze inwestycyjne, dlatego też wybrali „bezpieczną lokatę w złoto”. Okazało się, że nie była to lokata, tym bardziej bezpieczna, ani też klienci nie inwestowali w szlachetny kruszec.
Wiadomo już, że pieniądze zainwestowane w certyfikaty oferowane przez Amber Gold są prawdopodobnie nie do odzyskania, a już na pewno nie w całości. Prawnicy szacują, że klienci parabanku mogą w przyszłości odzyskać jedną czwartą, a najwyżej jedną trzecią powierzonych pieniędzy. To niewiele, zważywszy na fakt, że prawie 1,2 tys. inwestorów ulokowało w Amber Gold więcej niż 15 tys. euro.
Prokuratura prowadzi dziś swoje działania, chcąc wyjaśnić, czy Amber Gold ma złoto, gdzie są pieniądze klientów i czy nie zostały one przetransportowane za granicę, do Niemiec. Prezes Amber Gold ma już postawionych sześć zarzutów, ale do większości się nie przyznaje.
Prokuratura zarzuca Marcinowi P. m.in., że za pośrednictwem Amber Gold prowadził działalność bankową bez zezwolenia. Nie polegała ona jednak na udostępnianiu klientom lokat, ale w rzeczywistości było to gromadzenie pieniędzy klientów w celu udzielania pożyczek. To na samych klientach spoczęło ryzyko takiej działalności, choć jeszcze do niedawna w reklamach Amber Gold zapewniał, że jego lokaty są w 100% bezpieczne. To najprawdopodobniej było powodem, dla którego aż tyle Polaków zaufało Amber Gold i nie wahało się zainwestować tam swoich pieniędzy. Amber Gold przekonywał skutecznie, że inwestuje w złoto i inne kruszce. Konsumenci byli przekonani, że inwestycje w złoto są bezpieczne, ale nie zastanawiali się, dlaczego mają one przynieść aż tak wysoką stopę zwrotu z inwestycji, podczas gdy lokaty bankowe czy inwestycje bezpośrednio w złoto dawały o wiele mniejsze oprocentowanie.