W chwili obecnej ma miejsce Polski Kongres Gospodarczym, w którym udział wzięli m.in. przedstawiciele sektora bankowego. Oceniano, w jaki sposób realizowana będzie w tym roku akcja kredytowa w Polsce i czy kredytobiorcy mają szansę na nowe kredyty w wysokiej kwocie.
Okazuje się, że kolejne Rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego to jeszcze nic w porównaniu z unijnymi wymogami. Nowe przepisy dotyczące zwiększenia kapitału przez instytucje finansowe w opinii specjalistów z dziedziny bankowości mogą przełożyć się na daleko idące ograniczenie akcji kredytowej.
Unia Europejska stworzyła zapisy, których celem jest regulowanie sektora bankowego w całej Europie. Zostały one zebrane w dokumentach Bazylea 3 oraz CRD IV. Wśród wytycznych unijnych znalazły się przepisy mówiące o konieczności zwiększenia długoterminowego finansowania, poprawie współczynnika płynności oraz zwiększeniu oraz jednoczesnej poprawie jakości kapitałów banków. Prezes Deutsche Banku Polska na Polskim Kongresie Gospodarczym wskazał, że unijne regulacje mogą w konsekwencji prowadzić do przeregulowania rynkowego, bowiem wymuszają one na bankach konieczność zwiększenia swoich kapitałów o średnio 125 mld euro. Tak wysoki kapitał regulacyjny trzeba skądś pozyskać, a jedną z możliwych dróg jest ograniczenie udzielania kredytów. Skutkiem regulacji unijnych może być zwiększenie wymogów banków odnośnie wnioskujących o kredyty klientów.
Problematyczne dla wielu banków w Polsce jest to, że są na pozycji tzw. spółek – córek, czyli należą do zagranicznych banków – spółek – matek. Jeśli w spółkach-matkach zabraknie kapitału, istnieje duże niebezpieczeństwo tego, że będą one poszukiwały pieniędzy w spółkach-córkach. Będzie to szkodliwe dla instytucji finansowych i dla polskiej gospodarki.
Jeśli rzeczywiście unijne regulacje spowodują zmniejszenie dostępności kredytów na polskim rynku, to mało kto będzie w stanie zaciągnąć kredyt. Ograniczenia w zakresie wyliczania zdolności kredytowej, na maksymalnie 25 lat, czy też maksymalny poziom zadłużenia dla kredytów złotowych i walutowych, w połączeniu z unijnymi wymogami, bardzo skutecznie ograniczy akcję kredytową w polskich bankach. W przypadku wielu kredytobiorców finansowanie czegokolwiek na kredyt bankowy stanie się niemożliwe.