Banki dążą do zwiększenia aktywności rachunków osobistych, poprzez motywowanie klientów do regularnego użytkowania konta bankowego. Instytucje finansowe są coraz hojniejsze, co doprowadziło do sytuacji, w której bank płaci klientowi, podczas gdy jeszcze kilka lat temu płatność odbywała się tylko w jednym kierunku.
W całym 2010 roku banki dążyły do wzrostu liczby obsługiwanych rachunków osobistych i to za wszelką cenę. Dlatego wprowadzały coraz niższe opłaty, zwiększały dostęp do wszystkich bankomatów w kraju i za granicą, bez pobierania prowizji, dawały darmowe ubezpieczenia, a nawet dopłacały klientom za wykonywanie najbardziej podstawowych czynności finansowych. Z uwagi na zainteresowanie banków rachunkami osobistymi, rynek depozytów i kredytów konsumpcyjnych w zasadzie przez cały rok pozostawał w cieniu.
Już w pierwszym półroczu 2010 roku MasterCard i Visa zdecydowały się na obniżenie stawek od wypłaty z bankomatów. Od tej chwili banki zaczęły udostępniać coraz szerszą sieć bezprowizyjnych bankomatów, a równolegle rozszerzały one ofertę ubezpieczeniową powiązaną z ROR-ami. Klient mógł liczyć na pełen pakiet Assistance, przez co nie zastanawiał się długo nad zmianą banku. Dużym bodźcem do przeniesienia rachunku osobistego do innego banku było premiowanie konsumentów gotówką za otwarcie konta w danym banku, polecenie go znajomym, czy też za przelewy itp.
Banki zachęcały klientów do aktywności na rachunkach osobistych w przeróżny sposób, zarówno nagrodami rzeczowymi, jak i pieniężnymi. Alior Bank w koncie Zakupowym gwarantował zwrot 1% wartości od każdej transakcji bezgotówkowej i płatności internetowej. Bank Millennium również zwracał 1%, ale za transakcje bezgotówkowe dokonane kartą Millennium Maestro PayPass. BGŻ w koncie z Podwyżką dawał podwyżkę o 1% od najwyższego wpływu na konto. Maksymalnie klient mógł uzyskać dodatkowe 50 zł miesięcznie, jeśli dokonał przynajmniej 3 transakcji kartą debetową. mBank w eKONCIE płacił klientowi 50 zł za skuteczne polecenie konta innemu klientowi. Maksymalnie można było uzbierać 1,2 tys. zł za rok.
BOŚ w rachunku bez Kantów płacił od 1 do 3 zł za przelewy, zlecenia stałe, polecenia zapłaty i płatności kartą w sklepach. Maksymalnie było to 60 zł miesięcznie. W BZ WBK klient posiadający konto Wydajesz&Zarabiasz miał gwarancję zwrotu 1% wartości od transakcji bezgotówkowych dokonanych kartą Visa Wydajesz&Zarabiasz. Getin Bank w koncie Skarbonkowym płacił 1 zł za transakcję kartą płatniczą powyżej 100 zł, za założenie lokaty, wpływ wynagrodzenia i spłatę karty kredytowej. Natomiast Raiffeisen Bank w koncie Premium zwracał do 150 zł za dokonanie płatności u partnera programu Class&Club.
Wszystkie stosowane przez banki nagrody i premie miały i pewnie w nowym roku również będą miały, na celu pozyskanie nowych klientów oraz aktywne wykorzystywanie nowo założonego przez klienta rachunku. Z tego względu uzyskanie nagrody wymaga spełnienia dodatkowych warunków.
M.M.
bankowynet.pl